Departament Stanu zgadza się na sprzedaż Polsce amerykańskich czołgów Abrams – poinformował Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak. Formalnie potwierdził to sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych Lloyd Austin, który w ubiegłym tygodniu przyleciał do Polski. Kontakt polsko-amerykańskiego kontraktu opiewa na 250 maszyn w najnowszej konfiguracji dostępnej na rynku. Decyzję o chęci zakupu nowych czołgów polskie władze złożyły w lipcu ubiegłego roku.
„…Pan sekretarz Blinken i ja wyraziliśmy naszą intencję wobec Kongresu, aby zaproponować Polsce możliwość nabycia czołgów Abrams. Ramy czasowe dostarczenia tych czołgów są obecnie omawiane. Jest to obecnie najnowocześniejsza wersja czołgu Abrams i zapewni Polsce silnie zaawansowane zdolności oraz wzmocni naszą interoperacyjność z Wojskiem Polskim, wzmacniając wiarygodność naszych wspólnych wysiłków odstraszających, także z innymi sojusznikami w ramach NATO” – powiedział Austin.
Kluczem jest modernizacja armii
„Czołgi Abrams M1A2 SEPv3 to najnowocześniejsze rozwiązania, jakie można było pozyskać. To będą podstawowe czołgi w polskich wojskach pancernych, które doskonale poradzą sobie w naszych warunkach” – mówi generał Maciej Jabłoński. Kontrakt na wszystkie maszyny opiewa na 6 miliardów dolarów, ale dotyczy nie tylko samych czołgów. W skład pakietu wchodzi także wyposażenie - w tym wozy towarzyszące, zapasowe silniki, amunicję i system szkolenia. Nowe czołgi mają trafić do 18 Dywizji Zmechanizowanej, powstałej w 2018 roku, z dowództwem w Siedlcach, której brygady mają obecnie czołgi Leopard i T-72. Te ostatnie to maszyny postsowieckie, które będą stopniowo zastępowane czołgami amerykańskimi.
Abrams to mercedes wśród czołgów
Wszystkie nowe maszyny będą wyposażone m.in. w system umożliwiający współpracę z myśliwcami F-35 i wyrzutniami Himars. Abramsy. Będą też miały zdolność korzystania z programowalnej amunicji. Czołgi M1 Abrams w różnych konfiguracjach są na wyposażeniu wojsk Stanów Zjednoczonych, Maroka, Kuwejtu, Iraku, Egiptu, Australii, Arabii Saudyjskiej i wkrótce Tajwanu. Były używane w wojnie w Afganistanie i Iraku. Czołgi są produkowane przez koncern General Dynamics w fabryce w Limie w Ohio.
Formalna zgoda w momencie nieprzypadkowym
Eksperci z zakresu obronności nie mają wątpliwości, że decyzja o zatwierdzeniu zakupu została podjęta w momencie nieprzypadkowym – w okresie eskalującego konfliktu na linii Rosja – Ukraina, która z Polską sąsiaduje. Amerykańscy kongresmeni wystosowali list do Pentagonu z wezwaniem o przyspieszenie sprzedaży czołgów Polsce. Podkreślali, że wniosek o zatwierdzenie oferty na zakup ambramsów powinien zostać "maksymalnie szybko rozpatrzony, by pomóc w odstraszaniu rosyjskiej agresji". To do tego listu zwrócił się w trakcie przemówienia sekretarz Austin. Według nieoficjalnych informacji pierwsze z nowo zakupionych Abramsów mają trafić do Polski jeszcze w tym roku.
fk