Eksperci alarmują, że na całym świecie gwałtownie spada populacja zwierząt, a my mamy ograniczony czas, aby spróbować to naprawić.
Tak wynika z nowego raportu World Wildlife Fund oraz Zoological Society of London, które analizowały dane z ubiegłych lat na temat tysięcy populacji dzikich zwierząt na całym świecie i odkryły tendencję spadkową bioróżnorodności Ziemi.
Dowody są jednoznaczne — żyjemy w podwójnym kryzysie utraty bioróżnorodności i zmian klimatycznych spowodowanych niezrównoważonym wykorzystaniem zasobów naszej planety. Naukowcy są pewni: jeśli nie przestaniemy traktować tych sytuacji awaryjnych jako dwóch oddzielnych kwestii, żaden problem nie zostanie skutecznie rozwiązany.
Raport Living Planet 2022 to kompleksowe badanie trendów w zakresie bioróżnorodności na świecie i zdrowia planety. Ta sztandarowa publikacja WWF istniejąca od pięćdziesięciu lat, ujawnia średni spadek populacji gatunków o 69% w latach 1970-2018. Chociaż wysiłki na rzecz ochrony pomagają, konieczne są pilne działania, jeśli mamy odwrócić utratę przyrody.
Zmiana klimatu i utrata różnorodności biologicznej to nie tylko kwestie środowiskowe, ale także kwestie gospodarcze, rozwoju, bezpieczeństwa, społeczne, moralne i etyczne. Kraje uprzemysłowione są odpowiedzialne za większość degradacji środowiska, ale to kraje rozwijające się są nieproporcjonalnie dotknięte utratą bioróżnorodności. Wszyscy mamy do odegrania rolę w budowaniu społeczeństwa przyjaznego przyrodzie, które chroni planetę dla dobrego zdrowia wszystkich.
Nie wszystkie populacje zwierząt zmalały, a niektóre części świata doświadczyły bardziej drastycznych zmian niż inne. Eksperci twierdzą jednak, że gwałtowna utrata bioróżnorodności jest wyraźnym i niepokojącym znakiem tego, co ma nadejść dla świata przyrody. Monitorowane populacje słodkowodne zmniejszyły się średnio o 83% od 1970 r., bardziej niż jakiekolwiek inne grupy gatunków. Utrata siedlisk i bariery na szlakach migracyjnych odpowiadają za około połowę zagrożeń dla tych populacji.
Według autorów raportu, główną przyczyną utraty różnorodności biologicznej są zmiany w użytkowaniu gruntów spowodowane działalnością człowieka, takie jak rozwój infrastruktury, produkcja energii i wylesianie.
Zmiana klimatu może stać się główną przyczyną utraty różnorodności biologicznej. Raport sugeruje jednak, że zmiany klimatyczne – które już wywołują dalekosiężny wpływ na gatunki roślin i zwierząt na całym świecie – mogą stać się główną przyczyną utraty bioróżnorodności, jeśli wzrost temperatury nie ograniczy się do 1.5°C. Splecione ze sobą kryzysy utraty bioróżnorodności i zmiany klimatu są już odpowiedzialne za szereg problemów dla ludzi, w tym śmierć i wysiedlenie z powodu ekstremalnych warunków pogodowych, brak dostępu do żywności i wody oraz wzrost rozprzestrzeniania się chorób odzwierzęcych.
„Przesłanie jest jasne, a światła migają na czerwono” – powiedział dyrektor generalny WWF International Marco Lambertini, dodając, że światowi przywódcy na konferencji ONZ na temat różnorodności biologicznej w Montrealu w grudniu powinni podjąć poważne kroki w celu odwrócenia szkód środowiskowych.
„To ostatnia szansa, jaką dostaniemy. Pod koniec tej dekady będziemy wiedzieć, czy ten plan był wystarczający, czy nie; walka o ludzi i przyrodę zostanie wygrana lub przegrana” – ostrzegł Lambertini. „Znaki nie są dobre. Dyskusje do tej pory są zamknięte w myśleniu starego świata i ugruntowanych pozycjach, bez oznak odważnych działań niezbędnych do osiągnięcia pozytywnej przyszłości”.
Ludzkie nawyki muszą się zmienić
Główny naukowiec WWF, Rebecca Shaw, powiedziała, że ludzie mają możliwość zmiany sposobu, w jaki robią rzeczy z korzyścią dla przyrody.
„Nie musimy kontynuować wzorców rozwoju, jakie obecnie obserwujemy. Produkcja żywności, niezrównoważone diety i marnowanie jedzenia naprawdę napędzają niszczenie siedlisk. I mamy możliwość zmiany sposobu, w jaki produkujemy, tego, co jemy, jak konsumujemy żywność i ile marnujemy, gdy konsumujemy naszą żywność” – powiedziała Shaw. „Małe rzeczy, które możemy zrobić każdego dnia, mogą zmienić kierunek spadku populacji”.
Ameryka Łacińska i Karaiby odnotowały ogromny spadek średniej populacji - o 94%, a Afryka odnotowała spadek o 66%, podczas gdy Ameryka Północna tylko o 20%, a Europa i Azja Środkowa odnotowały zmniejszenie populacji dzikich zwierząt o 18%.
WWF poinformowało, że rozbieżność może wynikać z faktu, że znaczna część rozwoju w Ameryce Północnej i Europie miała miejsce przed 1970 r., kiedy rozpoczęto gromadzenie danych o utracie bioróżnorodności.
jm