Mężczyzna śpiący w swoim mieszkaniu jest jedną z trzech osób rannych w strzelaninie, do której doszło w dzielnicy Little Village w poniedziałek nad ranem.
49-letni Jose Hernandez spał w swoim mieszkaniu w poniedziałek nad ranem, kiedy został trafiony przez zabłąkaną kulę. Mężczyzna powiedział, że jest szczęśliwy, iż pocisk nie trafił go w głowę, dodając, że kule przelatywały nad materacem, na którym spał. Jeden z odłamków trafił go w czoło, a drugi w rękę. Jedna z kul przebiła ścianę i przeszła przez szafę znajdującą się po drugiej stronie.
„To jest przerażające” – powiedziała jedna z sąsiadek, Magali Acuna. „To niebezpieczna dzielnica. Człowiek nie może czuć się bezpiecznie nawet w swoim własnym domu”.
Acuna był osobą, która wezwała pogotowie do rannego Hernandeza około godz. 2:40 nad ranem.
„Kiedy wyszłam na zewnątrz, aby poczekać na karetkę, na ziemi leżało dwóch mężczyzn. Karetka zabrała najpierw ich, zanim nie wrócili do człowieka postrzelonego w domu” – powiedziała.
Według policyjnych ustaleń, mężczyźni stali na chodniku przed domem w rejonie 2400 South Trumbull Avenue, kiedy trzech napastników z przejeżdżającego niebieskiego samochodu otworzyło ogień.
30-latek został postrzelony dwa razy w nogę i trafił do szpitala w ciężkim stanie. 25-letni mężczyzna postrzelony w klatkę piersiową został hospitalizowany w krytycznym stanie.
Hernandez powiedział, że okolica, w której mieszka, jest bardzo niebezpieczna. Obawiając się działalności gangów, myśli o wyprowadzce.
Co najmniej dwie kule przeszły również przez zaparkowany przed mieszkaniem mężczyzny samochód Ford Focus.
Policja prowadzi dochodzenie, nikogo jeszcze nie aresztowano.
Monitor