Ogólnokrajowa epidemia grypy uderzyła szczególnie mocno w jedną z chicagowskich szkół średnich. Blisko 100 uczniów zachorowało w szkole Saint Patrick na północno-zachodniej stronie miasta.
Dyrektor szkoły, Joe Schmidt, powiedział, że co najmniej 97 uczniów było nieobecnych w poniedziałek, czyli prawie co siódma osoba w tej katolickiej szkole średniej dla chłopców.
Chusteczki higieniczne i płyny do dezynfekcji rąk są ustawione w każdej klasie, ale szkoła nie przejdzie procesu dodatkowego czyszczenia, ponieważ jest sprzątana na bieżąco każdego dnia.
"Wiadomość do wszystkich jest taka, że jeśli nie czujesz się dobrze, powiedz o tym rodzicom rano, upewnij się, że zostaniesz w domu. Nie chcemy, aby chore dzieci przychodziły do szkoły i roznosiły zarazki" - powiedział Schmidt.
Podczas gdy liczba nieobecności w poniedziałek była uderzającą, pracownicy Saint Patricks powiedzieli, że ilość przypadków grypy w tym roku jest porównywalna z poprzednimi latami. I chociaż choroba dotknęła znacznej ilości uczniów, większość kadry nauczycielskiej pozostała zdrowa.
Grypa stała się ogólnokrajową epidemią. Jest tak wiele przypadków, że Walgreens i CVS zgłosiły problemy z dystrybucją leku przeciwwirusowego Tamiflu. Szpitale zostały zmuszone do stworzenia specjalnych obszarów, a liczba zgonów dzieci z powodu grypy wyniosła w tym roku co najmniej 37.
Pojawiła się również obawa w kwestii Super Bowl, gdzie oczekuje się obecności miliona osób.
Monitor