19 marca 2018

Udostępnij znajomym:

Chociaż nazwisko Donalda Trumpa nie będzie znajdować na karcie do głosowania, to we wtorkowych prawyborach w Illinois nie zabraknie wpływów urzędującego republikańskiego prezydenta. Jak to ujął politolog z University of Illinois, Christopher Mooney: "W tej chwili w amerykańskiej polityce wszystko dotyczy Trumpa".

Republikanom chodzi o entuzjazm, dzięki któremu Trump dostał ponad 2 miliony głosów odnosząc zwycięstwo w 91 z 102 powiatów w wyborach prezydenckich w 2016 roku (mimo wygranej Hillary Clinton w Illinois).

Demokraci liczą, że na ich korzyść zadziała fala sprzeciwu wobec polityki Trumpa i przełoży się to na wysoką frekwencję w prawyborach.

Kiedy republikańska stanowa kongreswoman Jeanne Ives wyjaśniała wyborcom, dlaczego rzuca wyzwanie gubernatorowi Bruce'owi Raunerowi w prawyborach partii GOP, zacytowała kodeks honorowy swojej alma mater West Point: "Kadet nie kłamie, nie oszukuje, nie kradnie ani nie toleruje tych, którzy robią”.

Gubernator, jak twierdzi Ives, okłamywał ją i innych konserwatystów w 2014 r., kiedy powiedział, że nie ma agendy społecznej, i wskazuje na jego podpis pod ustawą rozszerzającą prawo do aborcji.

Jednocześnie kongreswoman z Wheaton zwróciła się do wyborców Trumpa, których nazywała "milczącą większością", aby głosowali przeciwko Raunerowi.

Przeciwnicy republikańskiego prezydenta wskazują, że kłamstwa Donalda Trumpa są dobrze udokumentowane. Ostatnio głośno jest o jego romansie pozamałżeńskim z gwiazdą porno Stormy Daniels, na której konto Michael Cohen, osobisty prawnik prezydenta Trumpa, przelał $130,000, by ją uciszyć w czasie kampanii.

Ives jednak w swojej kampanii unika tych tematów dotyczących prezydenta i skupia się na atakach na gubernatora Bruce’a Raunera.

“Dla mnie to osobisty afront z tym, co zrobił gubernator Rauner, ponieważ jestem częścią tego republikańskiego klubu (w stanowym Kongresie), który okłamał. To bardzo osobista sprawa. Mogę wpłynąć na niego (Raunera) i wynik tych wyborów. Niekoniecznie muszę wpływać na Donalda Trumpa” - podkreśliła Ives.

Gubernator Bruce Rauner jednak od samego początku odcinał się od Donalda Trumpa i nie pojechał na jego zaprzysiężenie na 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych do Waszyngtonu, bo - jak poinformowało jego biuro - był w 100 procentach skoncentrowany na rozwiązywaniu problemów naszego stanu.

W lipcu 2016 r. Rauner nie wziął udziału w chicagowskiej zbiórce funduszy na kampanię wyborczą Trumpa oraz nie pojechał na konwencję partii republikańskiej w Cleveland, podczas której miliarder z Nowego Jorku otrzymał oficjalnie nominację na kandydata tej partii w wyborach prezydenckich.

Leni Manaa-Hoppenworth z Andersonville, koordynatorka stanowej grupy Indivisible Illinois, powiedziała, że Marsz Kobiet w 2017 r., który odbył się dzień po inauguracji Trumpa, zmobilizował przeciwników republikańskiego prezydenta. Grupa przeprowadziła rejestrację wyborców do prawyborów i zorganizowała przedwyborcze fora kandydatów.

“W każdy weekend możemy pokazywać się na marszach kobiet, ale jeśli nie weźmiemy udziału w wyborach, to po prostu nigdy nie zrobimy żadnego postępu" - powiedział Manaa-Hoppenworth. "Nie możemy mieć u władzy ludzi, którzy nie mają współczucia dla kobiet, czy dla zmarginalizowanych grup".

Odmłodzony ruch praw kobiet, który nastąpił po wyborach Trumpa, połączony ostatnio z wysiłkiem #MeToo w celu zwalczania molestowania seksualnego, również sprawił, że więcej kobiet ubiega się o urzędy publiczne.

"Wydaje mi się, że jeśli kobiety będą bardziej reprezentowane, gdy zasady te zostaną wprowadzone, nasz rząd będzie bardziej transparentny i może bardziej efektywny, bardziej reprezentatywny dla 51 procent z nas istniejących w tym kraju" - dodała Manaa-Hoppenworth.

Demokraci w kampanii przed prawyborami nie tylko atakowali Trumpa, ale także republikańskich kandydatów, w tym na gubernatora, za bycie "Trumplike" lub "cichym partnerem Trumpa”.

"Donald Trump jest rasistą i ksenofobem, a także mizoginistą i homofobem" - mówił demokratyczny kandydat na gubernatora J.B. Pritzkera. Jako długoletni zwolennik Hillary Clinton i mega-donator jej kampanii prezydenckiej w 2016 roku, Pritzker twierdzi, że "nie ma lepszego kandydata w demokratycznych prawyborach na gubernatora, który zrobiłby więcej, aby walczyć z Donaldem Trumpem”.

Inny demokrata w tym wyścigu, stanowy senator Daniel Biss z Evanston, także zabiega o głosy przeciwników Trumpa, ponieważ szuka wsparcia ze strony tych, którzy poparli kandydaturę senatora z Vermont Berniego Sandersa, który przegrał z Clinton w demokratycznych prawyborach prezydenckich w 2016 roku.

"Administracja Trumpa zagraża podstawowym wartościom, które uznaliśmy jako naród od czasu naszego powstania - wartości pluralizmu, równości, sprawiedliwości. Co gorsza, zagraża on fundamentom naszej demokracji "- powiedział Biss na niedawnym forum kandydatów.

Jego rywal Chris Kennedy, chcąc odegrać rolę outsidera, mimo że jest członkiem kultowej rodziny politycznej z Massachusetts, dokonał podobnych ataków na Trumpa.

"Możliwe jest bycie prezydentem i nieamerykańskim w tym samym czasie. Prezydentura Trumpa jasno to pokazuje"- powiedział Kennedy. "Od początku jego kampanii i przez cały okres jego prezydentury retoryka i polityka Trumpa stoją w opozycji do Amerykanów".

Przed wtorkowymi prawyborami wyścig kandydatów na gubernatora staje się coraz bardziej zacięty i kosztowny. Ubiegający się o demokratyczną nominację miliarder J.B. Pritzker przekazał w piątek na swoją kampanię $6.3 mln. Oznacza to, że w swoje starania o nominację w wyborach na gubernatora, zainwestował już z własnego majątku prawie $70 mln.

Jego najgroźniejszy kontrkandydat Chris Kennedy przeznaczył w tym tygodniu dodatkowe $500,000, podnosząc wysokość swojego wkładu w kampanię do około $2 mln. Określający się "kandydatem klasy średniej" w demokratycznych prawyborach na gubernatora, stanowy senator Daniel Biss, skomentował, że wydatki na kampanię osiągnęły "nowy poziom absurdu".

Ponad $50 mln z własnego majątku na kampanię w walce o reelekcję przeznaczył republikański gubernator Bruce Rauner, który we wtorkowych prawyborach partii GOP zmierzy się z kandydatką konserwatystów stanową kongreswoman Jeanne Ives.

Republikanin ma na swoim koncie wyborczym ponad $67.7 mln, w tym $20 mln, które otrzymał w maju ub. roku od Kena Griffina, najbogatszego mieszkańca Illinois. Rauner i demokratyczni kandydaci maszerowali w sobotę w paradzie z okazji Dnia Świętego Patryka w Chicago. Ives brała udział w irlandzkiej paradzie na przedmieściach.

JT

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor