Chicagowska policja przesłuchuje podejrzaną osobę w związku z próbą porwania dziecka, do której doszło w poniedziałek wieczorem na dworcu autobusowym Greyhound w dzielnicy West Loop.
Policja poinformowała, że 2-letni chłopczyk został zabrany ze stacji przy 600 West Harrison Street tuż przed godziną 7 wieczorem. Świadkowie zdarzenia mówili, że słyszeli krzyki matki, gdy zdała sobie sprawę, że jej dziecko zniknęło.
„To, co widziałem, to biegająca kobieta, szukająca swojego dziecka, która krzyczała: ‘Nie mogę znaleźć swojego dziecka! Moje dziecko zniknęło! Ktoś zabrał moje dziecko!’” – powiedział Yureka Coleman, jeden z podróżnych.
Według relacji świadków, matka prawdopodobnie wyszła na papierosa, zostawiając syna w wózku, pod opieką innej kobiety – być może takiej, którą poznała czekając na autobus. Kiedy wróciła, wózek był na miejscu, ale chłopca nie było w środku.
„Ona krzyczała, wzywała pomocy, jeden z pracowników poszedł do niej starając się pomóc, ja w tym czasie dzwoniłem pod 911. Kiedy kobieta wróciła, dałem jej swój telefon” – powiedział Linas Viscius, ochroniarz.
„Wsiadła do radiowozu, jeździli po okolicy i szukali dziecka” – powiedział Coleman.
Policja twierdzi, że poszukiwania trwały około 20 minut. Kobieta z dzieckiem zostali znalezieni kilka przecznic dalej, w pobliżu przystanku niebieskiej linii CTA Clinton.
„Rodzice muszą zawsze zwracać uwagę na swoje dzieci” – powiedział Coleman.
Dziecko zostało zabrane do szpitala dziecięcego Lurie, aby sprawdzić jego stan zdrowia. Podejrzana kobieta jest przesłuchiwana przez policję.
Monitor