08 marca 2018

Udostępnij znajomym:

Nie tylko mieszkańcy Chicago, ale także pracownicy dojeżdżający do pracy swoim samochodami, skarżą się na brak miejsc do parkowania na ulicach. Niewykluczone, że radni wprowadzą nowy rodzaj pozwolenia na parkowanie (permit) w pobliżu szkół publicznych i prywatnych.

Radny Ray Lopez (15. dzielnica) chce wprowadzić tzw. educational permits, które pozwalałyby na parkowanie w okolicach szkół w godz. od 7.00 rano do 4.00 po południu.

Nowe strefy mogłyby powstać tylko przy tych placówkach, których mniej niż 80 procent pracowników parkuje swoje samochody na ulicy. Wielkość strefy zależałaby od dostępności miejsc parkingowych na ulicy i bliskości transportu publicznego.

"Mam co najmniej pięć szkół, które mają strefy zakazu parkowania wokół swoich budynków, ale ich nauczyciele i pracownicy, a nawet ich znajomi i wolontariusze, mają jakąś formę zezwolenia na parkowanie mimo zakazu” - powiedział Lopez, który na ubiegłotygodniowym posiedzeniu Rady Miejskiej przedstawił swój projekt.

"Mam nadzieję, że zajmiemy się tą sprawą i wprowadzimy regulacje, aby pracownicy mogli parkować w godzinach pracy szkoły w rejonach, gdzie trudno im jest znaleźć miejsce, by zostawić samochód” - dodał.

Radna Susan Sadlowski-Garza (10.dzielnica) powiedziała, że w jej południowo-wschodniej dzielnicy są miejsca do parkowania wokół "każdej szkoły”, ale ze względu na zakaz nauczyciele nie mają gdzie zaparkować.

“Muszą iść trzy przecznice, aby dostać się do szkoły. Nie jest to przyjemne, kiedy pada śnieg lub deszcz, a ty niesiesz ze wszystkie swoje pomoce do prowadzenia lekcji. Byłoby dobrze, gdyby nauczyciele mieli pozwolenie na parkowanie blisko szkoły" - powiedziała Sadlowski-Garza, która poparła projekt wprowadzenia tzw. educational permit.

Z kolei radny Tom Tunney, którego 44. dzielnica obejmuje Wrigley Field, chce zmienić strefy parkowania w rejonach rezydencyjnych i ustanowić "okres karencji", aby dzienne pozwolenia na parkowanie pozostały ważne przez 15 dni po dacie ich wygaśnięcia.

Strefy wyznacza miejski departament transportu w porozumieniu z radnym i sekretarzem miasta. Tunney chce, aby za taki obszar można było uznawać odcinki ulic z gęstością zaludnienia wyższą niż średnia w mieście lub arterię o mieszanym przeznaczeniu komercyjnym i mieszkalnym.

Zezwolenia na parkowanie w dzielnicach rezydencyjnych wydawane są od 1979 roku. Chicago ma obecnie 2,070 stref parkingowych, w których wydawanych jest 190,140 zezwoleń na roczne parkowanie, 244,574 zezwoleń dziennych. Do kasy miasta z tego tytułu wpada dochód w wysokości $6.7 mln rocznie.

Za roczną opłatę w wysokości $25 kierowcy otrzymują zezwolenie na parkowanie na ulicy w dzielnicy rezydencyjnej, gdzie parking jest zabroniony. Można wykupić także pozwolenia na parkowanie dla gości (guest passes); 15 takich zezwoleń kosztuje $8.

Zwolenniczką likwidacji zezwoleń jest sekretarz miasta Chicago Susana Mendoza, która twierdzi, że tworzą one "fałszywe oczekiwania”. “Ludzie płacą $25, a jeśli nie znajdą miejsca na ich ulicy, stają się jeszcze bardziej sfrustrowani. Jeśli jest dużo mieszkań lub domów wielorodzinnych, trudno jest znaleźć miejsce do parkowania, nie ma znaczenia, czy ma się zezwolenie, wciąż wiele osób nie jest w stanie znaleźć miejsca do parkowania."

JT

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor