Tegoroczny maj był bardziej deszczowy niż zazwyczaj, częściowo z powodu tropikalnej burzy, której efekty w tym tygodniu odczuwaliśmy również w naszym rejonie.
W maju spadło 8.21 cala opadów, z tego prawie cal w środę, gdy resztki burzy tropikalnej Alberto przesunęły się nad naszym obszarem. To zdecydowanie powyżej średniej w tym okresie, wynoszącej 3.68 cala deszczu i pół cala powyżej rekordu z maja 1945, kiedy spadło 7.59 cala.
Ogólnie rzecz biorąc, to była dziwna wiosna. W kwietniu zaobserwowaliśmy rekordowych 16 dni, kiedy temperatury utrzymywały się na poziomie lub spadły poniżej 32 stopni F. Teraz z kolei do drzwi puka nam już lato, a przez kilka dni słupki rtęci wskazywały powyżej 90 stopni, wyrównując w niedzielę rekord drugiej najwyżej temperatury odnotowanej w maju, kiedy temperatury osiągnęły 97 stopni. Rekord wciąż należy do 31 maja 1934 z temperaturą 98 stopni Fahrenheita.
W Chicago zazwyczaj nie odczuwamy temperatur sięgających 90 stopni aż do czerwca, a tymczasem czwartek ma okazję stać się kolejnym majowym dniem, kiedy przekroczony zostanie ten próg.
Chłodny front nadciągnie znad jeziora Michigan w czwartek w nocy i piątek rano – twierdzi Andrwe Kerin, meteorolog. Obszar Chicago, szczególnie w pobliżu jeziora, ochłodzi się już w czwartek, ponieważ wiatry znad jeziora przyniosą chłodniejsze temperatury, nawet 63 stopni na linii brzegowej.
„Obszar miejski Chicago będzie chłodniejszy, ponieważ chłodne powietrze znad jeziora będzie się przemieszczać w głąb lądu” – powiedział Kerin.
Przewidywana temperatura na piątek to 68 stopni, 73 w sobotę i 76 stopni w niedzielę. Ale obszary położone dalej na południu mogą spodziewać się temperatur około 80 stopni, dodał Kerin.
Wraz z początkiem czerwca meteorolodzy przewidują wyższe niż zazwyczaj temperatury. Średnia temperatura w czerwcu wynosi 68.9 stopnia – wynika z informacji serwisów pogodowych.
Monitor