Cały świat stara się pomóc objętej wojną Ukrainie. W wielu miejscach organizowane są zbiórki, przesyłane niezbędne środki medyczne, odzież czy żywność. Teraz użytkownicy portalu Airbnb znaleźli kolejny sposób, aby pomóc.
Osoby na całym świecie dokonują rezerwacji na pobyt w oblężonych miastach, płacą z góry za kilka dni lub nawet tygodni, oczywiście nie planując podróży do objętego wojną kraju. Mieszkańcy Ukrainy korzystający z portalu twierdzą, że chętnych na taki sposób pomocy jest coraz więcej, a dzięki przesłanym środkom są w stanie opłacić najpilniejsze potrzeby.
Feeling helpless, I booked an @Airbnb in Kiev for a stay this week knowing the money would go direct to someone there. There were no air bnb fees attached. This is the beautiful response I got. She also told me they know the world supports them and they can all feel it 💛💙😭 pic.twitter.com/j9h88AEvit
— Kate Hutchison (@hutch8) March 3, 2022
W odpowiedzi serwis Airbnb zwolnił „gości” i gospodarzy z opłat za rezerwacje, więc wszystkie środki trafiają bezpośrednio do mieszkańców Ukrainy.
„Jesteśmy wzruszeni hojnością naszej społeczności w tym momencie kryzysu. Airbnb tymczasowo znosi opłaty dla gości i gospodarzy w przypadku rezerwacji na Ukrainie” – poinformowali przedstawiciele firmy.
Szybko jednak pojawiło się ostrzeżenie, że mogą pojawić się fałszywe oferty dotyczące wynajmu nieruchomości na Ukrainie i osoby, które będą próbowały zarobić na szlachetnych intencjach innych.
Dyrektor generalny Airbnb Brian Chesky ogłosił w ubiegłym tygodniu, że zawiesza działalność na Rosji i Białorusi w ramach sankcji po inwazji na Ukrainę.
Ponieważ rosyjska inwazja już spowodowała exodus ponad miliona osób z Ukrainy, Airbnb zamierza zapewnić ukraińskim uchodźcom darmowe tymczasowe zakwaterowanie, dzięki któremu dach nad głowa ma znaleźć nawet 100,000 osób. Airbnb skontaktowało się już z rządami kilkunastu krajów, aby współpracować przy tym projekcie.
jm