Rosyjskie wojska lądowe zaatakowały Ukrainę z trzech stron - od Białorusi, Krymu i Rosji. Zajęli lotnisko pod Kijowem oraz elektrownię atomową w Czarnobylu. Celem Rosjan jest obalenie rządu w Kijowie — twierdzi Pentagon.
Na cele ukraińskie spadł deszcz pocisków, a władze donosiły o kolumnach wojsk, które przekroczyły granice Ukrainy z Rosji i Białorusi na północy i wschodzie oraz wylądowały na południowych wybrzeżach od strony Morza Czarnego i Azowskiego.
Jak donoszą media na całym świecie Rosjanie są coraz bliżej Kijowa i jeszcze dziś mają otoczyć miasto. Przejęte przez agresora lotnisko znajduje się zaledwie 25 kilometrów od stolicy. Rosjanie atakują także obiekty cywilne.
Jak donosi Reuters miasto portowe Mariupol znalazło się pod zmasowanym rosyjskim ostrzałem.
Ukraińcy masowo wykupują żywność i leki. Przed aptekami i bankomatami utworzyły się gigantyczne kolejki. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaapelował do światowych przywódców o pomoc w przeciwstawieniu się rosyjskiej agresji. Zaznaczył, że jeśli ta pomoc nie nadejdzie, to "jutro wojna zapuka" do drzwi innych państw. Ukraina zerwała stosunki dyplomatyczne z Rosją i wezwał partnerów, aby również podjęli takie kroki - ogłosił w czwartek na Twitterze minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba.
al