23 czerwca 2022

Udostępnij znajomym:

Rosyjski rubel w stosunku do dolara i euro jest najmocniejszy od 2015 roku. W marcu, po ogłoszeniu przez Władimira Putina „operacji specjalnej na Ukrainie”, kurs rubla spadał w rekordowym tempie, ale ultimatum Kremla w stosunku do państw będących odbiorcami rosyjskiego gazu zmieniło sytuację o 180 stopni. Chodzi o nakaz płatności za gaz… w rublach. W tym roku wartość rosyjskiej waluty wzrosła o 35 proc., co jest rekordem na skalę światową. Rubel rośnie w siłę, mimo zdecydowanego cięcia stóp procentowych w Rosji, przez co kredyty stały się bardziej opłacalne. Zazwyczaj w takiej sytuacji lokalna waluta traci.

Kurs rubla to teraz sinusoida

Pod koniec lutego, po początkowym spadku wartości rubla i cztery dni po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę, bank centralny Rosji ponad dwukrotnie zwiększył główną stopę procentową do niebotycznych 20% z wcześniejszych 9.5%. Od tego czasu wartość waluty wzrosła do tego stopnia, że trzykrotnie obniżano stopę procentową, która pod koniec maja osiągnęła poziom 11%. Rubel stał się tak silny, że bank centralny Rosji podejmuje aktywne działania w celu jego osłabienia, obawiając się, że spowoduje to spadek konkurencyjności eksportu.

To teraz najmocniejsza waluta świata

Rubel, który w tym roku stał się najlepiej prosperującą walutą na świecie, jest napędzany wysokimi wpływami Rosji z eksportu surowców, gwałtownym spadkiem importu oraz zakazem wycofywania przez gospodarstwa domowe oszczędności w walutach obcych. Dla Rosji ta sytuacja wcale nie jest korzystna, bo tak silna waluta może prowadzić do recesji, czyli wyhamowania gospodarki – tego obawiają się rosyjscy ekonomiści.

To baza do szerzenia propagandy

Oszałamiający wzrost kursu rubla w kolejnych miesiącach jest przywoływany przez Kreml jako "dowód na to, że zachodnie – amerykańskie i europejskie sankcje nie działają”.

"Pomysł był jasny: zmiażdżyć rosyjską gospodarkę przy użyciu siły" - powiedział w zeszłym tygodniu prezydent Rosji Władimir Putin podczas dorocznego Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Sankt Petersburgu. "Nie udało im się. To oczywiste, że tak się nie stało".

Czy sankcje faktycznie działają?

Rosja jest największym na świecie eksporterem gazu i drugim co do wielkości eksporterem ropy naftowej. Jej główny klient? Unia Europejska, która kupuje rosyjską energię o wartości miliardów dolarów tygodniowo, a jednocześnie próbuje ją ukarać sankcjami. Ponieważ ceny ropy są o 60% wyższe niż rok temu, mimo tego, że wiele krajów zachodnich ograniczyło zakupy rosyjskiej ropy, Moskwa wciąż osiąga rekordowe zyski. W ciągu pierwszych 100 dni wojny rosyjsko-ukraińskiej Federacja Rosyjska uzyskała 98 miliardów dolarów przychodu z eksportu paliw kopalnych - podaje Centrum Badań nad Energią i Czystym Powietrzem, organizacja badawcza z siedzibą w Finlandii. Ponad połowa tych dochodów pochodziła z Unii Europejskiej.

Niektóre kraje nadal korzystają z rosyjskich surowców

W maju Unia Europejska przyjęła przełomowy pakiet sankcji, częściowo zakazujący importu rosyjskiej ropy do końca tego roku, ale zawierał on znaczące wyłączenia dotyczące ropy dostarczanej rurociągami, ponieważ kraje śródlądowe, takie jak Węgry czy Słowenia, nie miały dostępu do alternatywnych źródeł ropy.

"Chociaż Rosja może obecnie sprzedawać nieco mniej na Zachód, ponieważ Zachód dąży do odcięcia się od Rosji, to jednak nadal sprzedaje bardzo dużo przy rekordowo wysokich cenach ropy i gazu. Przynosi to więc dużą nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących" – powiedział Max Hess, pracownik Foreign Policy Research Institute. Decyzja Gazpromu sprzed kilku dni o ograniczeniu sprzedaży gazu ziemnego do odbiorców w Niemczech, Francji, Austrii i we Włoszech czasowo może ograniczyć napływ walut z tytułu płatności za surowiec i wpłynąć na osłabienie wartości rubla. Na odpowiedź rynku trzeba chwilę poczekać – mówią eksperci.

na post. cnbc
fk

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor