Partia urzędującego w danym momencie prezydenta prawie zawsze radzi sobie słabo w wyborach w połowie jego kadencji i na początku roku wyglądało, że ten trend utrzyma się również w 2022 roku. Ale po tym, jak Sąd Najwyższy unieważnił konstytucyjne prawo do aborcji, partia ta odczuła wzrost poparcia w sondażach. Ostatnio poparcie to jednak słabnie.
W ogólnym badaniu przed wyborami do Kongresu pyta się ludzi w całym kraju, na którą partię zamierzają głosować (bez podawania konkretnych kandydatów). Jeszcze 13 października demokraci prowadzili o 1.1 punktu procentowego wg. uśrednionego wskazania portalu FiveThirtyEight. Teraz jednak republikanie prowadzą w tej samej średniej sondaży o 0.5 punktu, co sugeruje, że nastroje w kraju poprawiły się względem GOP.
Zmiana ta wpłynęła więc również na prognozy dotyczące szans poszczególnych partii. Prawdopodobieństwo utrzymania kontroli w Senacie przez demokratów spadły z 66 na 100 w dniu 13 października do 55 na 100 obecnie. To wciąż przewaga, ale znacznie mniejsza i dająca republikanom ponownie spore szanse jego przejęcia.
W przypadku Izby Reprezentantów (House) republikanie z posiadanej 2 tygodnie temu szansy 69 na 100 na jej przejęcie, podwyższyli ją do 80 na 100 dzisiaj. Grafika poniżej:
grafika: courtesy of fivethirtyeight.com
Szanse republikanów w Izbie wzrosły tak bardzo, ponieważ prognoza przewiduje, że ostateczne wyniki będą dla nich nawet lepsze, niż sugerują to obecnie ogólne sondaże.
W latach 2006, 2010, 2014 i 2018 partia urzędującego prezydenta zawsze traciła około 1.2% poparcia w ostatnich 15 dniach przed wyborami w połowie kadencji. To oznacza, że wyniki partii konserwatywnej mogą się jeszcze bardziej poprawić.
Oczywiście, od dnia wyborów dzielą nas tylko dwa tygodnie, a miliony Amerykanów już zagłosowało korespondencyjnie lub wykorzystało tzw. absentee ballots. Sporą różnicę zrobiła decyzja Sądu Najwyższego, która sprawiła, że tradycyjny spadek poparcia dla partii prezydenckiej rozpoczął się na znacznie wyższym poziomie, więc i przegrana prawdopodobnie nie będzie dla niej tak wielka. Gdyby nie to, eksperci mówiliby o tzw. czerwonej fali tej jesieni. Na razie wygląda, że GOP przejmie kontrolę nad Izbą, a walka o Senat wciąż jest nierozstrzygnięta. Nawet jeśli republikanie przejmą obydwie izby Kongresu, to uczynią to znacznie mniejszą od spodziewanej liczbą głosów. Dla demokratów wyniki mogły być znacznie gorsze, choć takiego scenariusza wykluczyć nie można: sondaże mogą ponownie nie być dokładne, może jeszcze zdarzyć się coś, co wpłynie na głosy niezdecydowanych.
na podst. projects.fivethirtyeight, monmouth.edu
rj