Wskaźnik urodzeń w Ameryce spadł do najniższego poziomu od 30 lat. Ogólny współczynnik płodności, określający posiadanie dzieci przez kobiety w wieku od 15 do 44 lat, również rekordowo spadł, wynosząc w tej chwili zaledwie 60 urodzeń na 1000 kobiet.
Według Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom, wskaźnik urodzeń u kobiet w wieku 20 lat spadł o 4 procent w 2017 roku.
„Nieznaczne spadki płodności niekoniecznie są złe” – powiedziała Christine Percheski, adiunkt socjologii na Northwestern University, która bada zmiany demograficzne i ich związek ze zmieniającymi się wzorcami nierówności społecznych. „Niektóre spadki płodności i wskaźnika urodzeń dotyczyły nastolatek i większość z nas zgodzi się, że spadek liczby urodzeń wśród młodych, niezamężnych dziewczyn to dobra rzecz”.
W rzeczywistości wskaźnik urodzeń wśród nastolatek spadł o 7 procent do rekordowo niskiego poziomu zaledwie 18.8 urodzeń na 1000 osób w ubiegłym roku. Ta liczba dotyczy dziewcząt i młodych kobiet w wieku od 15 do 19 lat. Jednocześnie ta grupa odnotowała gwałtowny spadek liczby urodzeń – o 55 procent w ciągu ostatnich 10 lat i o 70 procent w stosunku do szczytowego pod tym względem 1991 roku.
„Obserwujemy, że liczba urodzeń spada również w innych grupach wiekowych, ale jednocześnie nie wiemy w tej chwili, czy to oznacza, że kobiety rodzą później swoje dzieci, czy też niektóre w okresie całego życia będą miały mniej dzieci” – powiedziała Percheski.
Kobiety w wieku 40 lat były jedyną grupą, która odnotowała wyższy wskaźnik urodzeń w 2017 roku – o 2 procent w stosunku do 2016, osiągając 11.6 urodzeń na 1000 osób.
„Wiemy, że kobiety zdobywają wyższe wykształcenie i więcej inwestują w swoją karierę, zarabiając więcej w ciągu swojego życia, co powoduje, że mają powody do przekładania macierzyństwa o kilka lat później, niż robiły to kobiety w przeszłości”.
Kolejnym czynnikiem, który może odgrywać znaczącą rolę jest fakt, że więcej kobiet ma dostęp do opieki zdrowotnej i długoterminowych środków antykoncepcyjnych, takich jak wkładki wewnątrzmaciczne, co zmniejsza liczbę nieplanowanych ciąż.
Ale trudności ekonomiczne mogą także wpływać na liczbę urodzeń.
„Wiemy, iż wysokie wskaźniki bezrobocia są również związane z niższą płodnością lub niższym wskaźnikiem urodzeń” – powiedziała Percheski. „Stopa bezrobocia nie jest obecnie wysoka, ale mamy kilka nowych badań, opublikowanych ostatnio w New York Times, które wskazują, że dysproporcje majątkowe pomiędzy rodzinami z dziećmi a seniorami wzrosły w ciągu ostatnich 25 lat. Tak więc rodziny z dziećmi nie radzą sobie szczególnie dobrze w ostatnich dziesięcioleciach. W czasie recesji stracili grunt pod nogami i nie udało się tego nadrobić pod względem majątkowym”.
I choć malejące wskaźniki urodzeń i płodności mogą wskazywać na szersze problemy społeczne, Percheski nie wierzy, że tak jest w przypadku Stanów Zjednoczonych.
„Kiedy pojawiają się duże wahania wielkości populacji lub kiedy wskaźniki płodności spadają bardzo nisko – wtedy wydaje mi się, że należy się tym przejmować. Ale nie jesteśmy w tym punkcie i nie jesteśmy nawet blisko tego punktu” – powiedziała. „W kontekście USA, gdyby współczynnik płodności wzrósł o 10 procent wszystko byłoby dobrze, więc wydaje mi się, że jeśli spadnie nawet o 10 procent, to nadal będzie w porządku”.
Monitor