W czwartek USA osiągnęły pułap zadłużenia ustalony przez Kongres, zmuszając Departament Skarbu do podjęcia nadzwyczajnych środków, które pozwolą rządowi federalnemu na płacenie rachunków i zwiększając presję na prawodawców, aby uniknąć niewypłacalności, która może okazać się katastrofalna dla kraju.
Walka w Kongresie już trwa. Bardziej konserwatywni republikanie, którzy mają ogromne wpływy ze względu na niewielką przewagę tej partii w Izbie Reprezentantów, zażądali, aby podwyższenie limitu zadłużenia wiązało się z redukcją wydatków. Biały Dom odparł, że nie będzie oferował żadnych ustępstw ani negocjował podniesienia pułapu zadłużenia. A ponieważ rozwiązanie problemu pułapu zadłużenia jest w rękach ustawodawców, narastają obawy, że kłótnie polityczne mogą doprowadzić do tego, że kraj po raz pierwszy w historii nie będzie w stanie spłacać swoich należności – lub niebezpiecznie się do tego zbliży.
Sekretarz skarbu Janet Yellen napisała w czwartek list do przewodniczącego Izby Reprezentantów Kevina McCarthy'ego, informując go, że niespłacone zadłużenie kraju osiągnęło ustawowy limit 31.4 biliona dolarów i że agencja wdroży nadzwyczajne środki, aby uniknąć niewypłacalności, co miałoby ogromne konsekwencje dla gospodarki USA, globalnej stabilności finansowej i wielu Amerykanów.
To daje Kongresowi trochę czasu – ale nie wiadomo dokładnie, na ile czasu przyjęte działania będą w stanie zapewnić finansową stabilność. Oczekuje się, że kilka miesięcy.
„Z całym szacunkiem wzywam Kongres do podjęcia natychmiastowych działań w celu ochrony wiarygodności Stanów Zjednoczonych” – napisała Yellen.
Jednak zarówno republikanie, jak i demokraci nie ustępują
Zwłaszcza członkowie Izby Reprezentantów, gdzie toczą się największe dyskusje na ten temat. Dyrektor National Economic Council, Brian Deese, wielokrotnie wzywał w czwartek Kongres do wypełnienia zobowiązań Stanów Zjednoczonych poprzez podniesienie limitu zadłużenia, ostrzegając przed „chaosem gospodarczym”, który może nastąpić, jeśli Kongres tego nie zrobi.
„Chodzi o stabilność gospodarczą kontra chaos gospodarczy” - powiedział Deese nazywając to „podstawowym, fundamentalnym obowiązkiem Kongresu”.
Dodał też, że „nawet widmo, że Stany Zjednoczone mogą nie wywiązać się ze swoich zobowiązań, szkodzi gospodarce”.
Tymczasem lider partii republikańskiej w Senacie, Mitch McConnell, starał się uspokoić Amerykanów, że ostatecznie zostanie osiągnięte porozumienie z administracją Bidena. Podkreślił, że Stanom Zjednoczonym nie wolno nie spłacić swoich długów i nigdy tego nie zrobią.
„Nie, nie martwiłbym się kryzysem finansowym” - powiedział, zauważając, że radzenie sobie z limitem zadłużenia jest „zawsze dość kontrowersyjnym tematem”.
Pułap zadłużenia, czyli maksymalna kwota, jaką rząd federalny jest w stanie pożyczyć na sfinansowanie zobowiązań, które zatwierdzili już ustawodawcy i prezydenci, został ostatnio podniesiony w grudniu 2021 r. Stworzony ponad sto lat temu, stał się sposobem na ograniczenie przez Kongres wzrostu zadłużenia – ale przekształcił się w polityczne rozgrywki w ostatnich dziesięcioleciach.
rj