Pracownicy barów, kawiarni i restauracji zlokalizowanych na międzynarodowym lotnisku O'Hare, przegłosowali w czwartek decyzję o podjęciu strajku, aby wywalczyć sobie lepsze wynagrodzenia i bardziej przystępne warunki ubezpieczeń zdrowotnych. Ale do piątku wieczorem przedstawiciele związków zawodowych nie poinformowali jeszcze, kiedy i czy taki strajk rzeczywiście będzie miał miejsce.
Według rzecznika związku, Noah Carson-Nelsona, 84 procent głosujących opowiedziało się za przeprowadzeniem strajku. Związek odmówił podania liczby oddanych głosów.
Nie wiadomo, w jaki sposób strajk, jeśli do niego dojdzie, może wpłynąć na funkcjonowanie restauracji. HSMHost, wykonawca obsługujący wszystkie lokale gastronomiczne na lotnisku, poinformował w oświadczeniu, że restauracje pozostaną czynne i obsadzone pracownikami, nawet jeśli dojdzie do strajku.
HMSHost poinformowało, że prowadzone są negocjacje nad nowymi umowami. Obie strony miały się spotkać ponownie w czwartek. Ważność obowiązujących umów zbiorowych upływa w sierpniu 2018 roku.
Monitor