Sieć sklepów Target znalazła się w samym centrum przetaczającej się przez kraj debaty dotyczącej korzystania z toalet przez osoby transseksualne.
Burza rozpętała się po tym, jak Target wydał oświadczenie przyzwalając klientom tych sklepów na korzystanie z toalet dla płci, z którą się identyfikują, a niekoniecznie zgodną z ich aktem urodzenia. Deklaracja nie spodobała się aktywistom skupionym w konserwatywnych grupach.
Za sprawą organizacji American Family Association, broniącej interesów amerykańskich rodzin, rozpoczęto zbieranie podpisów pod petycją bojkotującą decyzję Targetu. Do środy podpisało się pod nią ponad 750 tysięcy osób.
Zdaniem prezydenta American Family Association, Tima Wildmona, Target naraża kobiety i dziewczynki na niebezpieczeństwo, ponieważ każdy mężczyzna może wejść do ich toalety. "Każdy może po prostu powiedzieć, że czuje się kobietą i wejść do damskiej toalety" - stwierdził. Wildmon uważa, że Target może stracić klientów z tego powodu.
Sieć tych sklepów mimo setek tysięcy podpisów pod petycją i gróźb bojkotu, nie zmienia swojej deklaracji.
"Oczywiście respektujemy różnice punktów widzenia i poglądów, ale popieramy integrację zarówno jako firma i sklep" - stwierdziła rzeczniczka Targetu Molly Snyder.
"Osoby transseksualne, nasi pracownicy i klienci, mogą korzystać z toalety lub szatni, która odpowiada ich tożsamości płciowej" - taka informacja pojawiła się na stronie Targetu. Tym samym korporacja odpowiedziała się po stronie mniejszości LGBT w toczącej się debacie.
Podobnie zachowują się inne biznesy, które bojkotują w ten sposób ustawę podpisaną niedawno przez gubernator Karoliny Północnej, zabraniającą w tym stanie osobom transseksualnym z korzystania z toalet zgodnych z ich nową tożsamością płciową.
Sprawa podzieliła nawet republikańskich kandydatów na prezydenta Donalda Trumpa i senatora Teda Cruza.
"Jeżeli Caitlyn Jenner (mistrz olimpijski, który zmienił płeć) chciałaby użyć toalety w Trump Tower, to czy zgodziłby się pan na to, by użyła którejkolwiek? - pytał Trumpa dziennikarz telewizji NBC. "Tak, dokładnie tak" - odpowiedział Trump.
"Obecnie stworzył się ruch promujący dodatkowe toalety, ale po pierwsze uważam, że jest to dyskryminujące dla ludzi transseksualnych, a poza tym byłoby to bardzo drogie rozwiązanie dla biznesów i dla naszego kraju. Zostawmy to tak, jak jest teraz" - stwierdził miliarder z Nowego Jorku, który jest liderem republikańskich prawyborów.
Jego wypowiedź natychmiast skrytykował konserwatywny senator Ted Cruz. Rywal Trumpa w republikańskich prawyborach powiedział: "Donald w telewizji stwierdził, że uważa, iż mężczyzna może iść do toalety, z której korzystają dziewczynki. Czy naprawdę oszaleliśmy? To nie powinna być polityczna poprawność, ale zdrowy rozsądek. Obcy dorosły mężczyzna nie powinien być sam na sam z małymi dziewczynkami w toalecie" - stwierdził Cruz.
JT