----- Reklama -----

WolfCDL. Zostań kierowcą ciężarówki

15 kwietnia 2025

Udostępnij znajomym:

Administracja USA zapowiada boom na przenoszenie produkcji z powrotem do kraju, jednak wyniki najnowszego badania sugerują coś zupełnie innego. Ankieta dotycząca łańcuchów dostaw wykazała, że firmy nie planują masowego powrotu do produkcji w Stanach Zjednoczonych, a zamiast tego będą poszukiwać krajów o niższych taryfach celnych.

Koszty jako główna bariera

Aż 57% ankietowanych firm wskazało koszty jako główny powód, dla którego nie zamierzają przenosić produkcji z powrotem do USA. Według badania, odbudowa krajowych łańcuchów dostaw wiązałaby się z co najmniej podwojeniem obecnych kosztów produkcji lub nawet z wydatkami przekraczającymi dwukrotność obecnych nakładów, na co wskazuje 65% badanych przedsiębiorców.

"Amerykański rynek pracy stanowi problem przy rozważaniu powrotu do USA" - powiedział Mark Baxa, dyrektor generalny CSCMP, globalnej grupy zrzeszającej profesjonalistów z zakresu handlowych łańcuchów dostaw.

Automatyzacja zamiast miejsc pracy

Jeśli produkcja miałaby wrócić do Stanów Zjednoczonych, to według aż 81% respondentów, opierałaby się głównie na automatyzacji, a nie na zatrudnianiu ludzi. To oznacza, że nawet w przypadku relokacji fabryk, nie przełożyłoby się to na znaczący wzrost miejsc pracy dla amerykańskich robotników.

21% ankietowanych firm jako główną przeszkodę w powrocie do USA wskazało trudności ze znalezieniem wykwalifikowanej siły roboczej. Co ciekawe, kwestie podatkowe, na które administracja Trumpa kładzie duży nacisk, zostały uznane za istotny czynnik decyzyjny tylko przez 14% respondentów.

Globalne poszukiwanie niższych kosztów

Zamiast przenoszenia produkcji z powrotem do Stanów Zjednoczonych, 61% ankietowanych firm stwierdziło, że bardziej opłacalne byłoby przeniesienie łańcuchów dostaw do krajów o niższych taryfach celnych. Oznacza to, że polityka handlowa administracji Trumpa może paradoksalnie doprowadzić do większej dywersyfikacji produkcji na świecie, ale niekoniecznie na korzyść USA.

Długi czas realizacji

Wśród firm, które wyraziły zainteresowanie odbudową łańcuchów dostaw w USA, 41% stwierdziło, że proces ten zajmie od trzech do pięciu lat, a 33% przewiduje, że potrwa on dłużej niż pięć lat. To pokazuje, że nawet jeśli dojdzie do pewnego przesunięcia produkcji, będzie to proces długotrwały i złożony.

Przeniesienie zakładów produkcyjnych wymaga nie tylko ogromnych inwestycji kapitałowych w infrastrukturę, ale również czasu na znalezienie odpowiednich lokalizacji, uzyskanie niezbędnych pozwoleń i zbudowanie nowych fabryk. Dodatkowo firmy muszą rozwiązać problemy logistyczne związane z dostawą surowców i komponentów, które obecnie pochodzą z globalnej sieci dostawców.

"Budowanie nowego łańcucha dostaw to nie tylko kwestia przeniesienia samej produkcji, ale stworzenie całego ekosystemu dostawców, podwykonawców i partnerów logistycznych" - komentuje jeden z ekspertów branżowych. "Proces ten trwa latami i wymaga koordynacji wielu podmiotów".

To wszystko sprawia, że nawet firmy rozważające powrót do USA muszą zastanawiać się, czy inwestycja ta przyniesie oczekiwane korzyści w obliczu niepewności co do przyszłej polityki handlowej i kierunku rozwoju gospodarki światowej. Zdecydowana większość nie zamierza podejmować na razie żadnych decyzji czekając na rozwój wydarzeń w najbliższych kilku latach. Wiele firm może uznać, że takie długoterminowe zobowiązanie jest zbyt ryzykowne w obecnej niestabilnej sytuacji geopolitycznej.

Skutki taryf

Ankieta wykazała również natychmiastowe efekty już wprowadzonych taryf: 89% respondentów zgłosiło anulowanie zamówień, 75% przewiduje, że konsumenci ograniczą wydatki, natomiast 61% planuje podwyżki cen na produkty objęte nowymi stawkami celnymi

"Natychmiastowym skutkiem są anulowane zamówienia, a ryzyko ograniczenia wydatków konsumenckich jest godne uwagi" - zauważył Baxa.

Do tego aż 63% ankietowanych biznesmenów ostrzega przed recesją, która może dotknąć amerykańską gospodarkę jeszcze w tym roku. Około połowa (51%) spodziewa się, że konsumenci zaczną ograniczać wydatki już w drugim kwartale.

"Łańcuchy dostaw, które wspierają miliony miejsc pracy w USA, napędzają amerykańskich producentów i zapewniają przystępne cenowo produkty dla amerykańskich konsumentów, doświadczają już wczesnych oznak szkód spowodowanych przez te destrukcyjne taryfy" - powiedział Steve Lamar, dyrektor generalny American Apparel & Footwear Association. Wcześniej ostrzegał on, że szkody wyrządzone firmom w całej gospodarce mogą wkrótce stać się "nieodwracalne".

Małe firmy najbardziej zagrożone

Mniejsze firmy i startupy twierdzą, że taryfy mogą okazać się dla nich katastrofalne i zagrozić amerykańskim miejscom pracy.

"Małe firmy konsumenckie, które zaczynały od innowacyjnego pomysłu, nie mają kapitału na inwestowanie w budowę fabryk" - powiedział Bruce Kaminstein, członek NY Angels i założyciel firmy produkującej artykuły czystościowe Casabella. "Były zmuszone wyjść za granicę z powodu braku zakładów produkcyjnych tutaj w USA. Fabryki w Chinach z otwartymi ramionami przyjęły nasz biznes i pomogły nam wprowadzić nasze produkty na rynek".

Ostrożny konsument

Mimo że 75% respondentów stwierdziło, że ich najbliższe plany zakupowe się na razie nie zmieniły, zwłaszcza w odniesieniu do zakupów przed powrotem do szkoły i w okresie przedświątecznym, to firmy przygotowują się na ostrożniejszego konsumenta. Widać większy nacisk na tańsze towary na święta (67%) i więcej produktów promocyjnych (21%). Produkty luksusowe i aspirujące do luksusu stanowią odpowiednio tylko 5% i 7% planowanych zamówień na sezon świąteczny.

Na podst. badania CNBC Supply Chain Survey przeprowadzonego w dniach 7-10 kwietnia 2025 roku wśród 380 przedstawicieli firm i organizacji biznesowych związanych z łańcuchami dostaw, w tym członków Amerykańskiej Izby Handlowej, Krajowego Stowarzyszenia Producentów oraz organizacji branży logistycznej.

 

 

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor