„Jezioro jest piękne – to odróżnia nas od innych miast – ale trzeba być ostrożnym” – powiedziała Lori Lightfoot podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, po tym, jak z jeziora Michigan wyciągnięto ciało mężczyzny. „Myślę, że musimy zrobić więcej, aby reedukować ludzi na temat potencjalnych niebezpieczeństw związanych z korzystaniem z jeziora”.
W ostatni weekend z jeziora Michigan wyciągnięto kolejną ofiarę utonięcia. Mężczyzna został znaleziony w pobliżu Oak Street Beach w sobotę, i zidentyfikowany przez biuro koronera jako 29-letni William Spencer, zaginiony od ubiegłej środy po tym, jak wypadł do wody z łodzi.
Potwierdzone utonięcie Williamsa poprzedziło wiele incydentów w poprzednim tygodniu: kobieta straciła obie nogi po uderzeniu przez łódź w rejonie jeziora, powszechnie znanego jako „Playpen”; 43-letni Luis Alberto Davila Vera zmarł po wpadnięciu do wody na Diversey Harbor w środę rano, tego samego dnia, w którym zaginął Williams; a następnego ranka 38-letni Francisco Gonzalez został wyciągnięty w porcie przy Montrose i później uznany za zmarłego.
Chociaż urzędnicy policji i straży pożarnej stwierdzili, że było mniej wezwań do incydentów na linii brzegowej jeziora w porównaniu z 2021 r., Lightfoot powiedział, że niedawna seria wypadków była niepokojąca.
Co najmniej 27 osób utonęło w jeziorze Michigan w tym roku, co czyni je najbardziej niebezpiecznym z Wielkich Jezior. Łącznie w ich wodach doszło już do 61 utonięć.
Wielkie Jeziora stwarzają o wiele więcej zagrożeń niż basen na podwórku czy basen publiczny. Woda zawsze stwarza zagrożenie, ale w przypadku Wielkich jezior rośnie ono wielokrotnie – ostrzegają eksperci. Średnio do prawie połowy wszystkich utonięć w wodach Wielkich Jezior dochodzi w jeziorze Michigan. Połowa z nich ma miejsce na południowym krańcu jeziora.
Każda plaża w Chicago ma swoje charakterystyczne cechy, takie jak głębokość wody, dlatego warto poznać dany teren, zanim skorzystamy z możliwości kąpieli. Może to obejmować np. rozmowę z obecnym na plaży ratownikiem, który wyjaśni, jak szybko po wejściu do wody może się ona zrobić niebezpiecznie głęboka – twierdzi Melaney Baird, z Chicago Park District.
Doktor Michelle Macy, lekarz medycyny ratunkowej w Szpitalu Dziecięcym w Lurie, przypomina, że ludzie powinni wiedzieć, gdzie znajduje się ratownik czy punkt pomocy, gdy idą na plażę, a jeśli ich dzieci nie czują się zbyt pewnie w wodzie, powinny nosić kamizelki ratunkowe. Macy powiedziała, że najgorsze chwile w jej pracy to te, kiedy musi powiedzieć rodzicom, że ich dziecko nie przeżyło lub do końca życia nie odzyska sprawności w wyniku odniesionych obrażeń.
Zgłaszając utonięcie lub ciało znalezione w wodzie, należy podać jak najbardziej dokładne informacje dotyczące miejsca – powiedział oficer Dave Salzman z jednostki wodnej chicagowskiej policji. Osoba zgłaszająca powinna również pozostać na miejscu podczas dzwonienia pod numer 911, aby nie stracić z oczu tego miejsca do czasu przybycia policji i ratowników.
W międzyczasie plaże i baseny w całym kraju borykają się z brakiem ratowników. Wiele plaż nad jeziorem Michigan tego lata jest pozbawionych ratowników, a lokalne władze decydują się na ich przeniesienie na lokalne baseny.
Nie tak, jak w filmach
Utonięcia nie wyglądają tak, jak przedstawiają to zwykle filmy, twierdzi Benjamin.
„Tonięcie jest ciche i szybkie” – powiedział. „To dzieje się bardzo szybko”.
Wystarczy niecała minuta, aby osoba, która tonie, znalazła się pod wodą. Po około 4 minutach gwałtownie wzrasta ryzyko nieodwracalnego uszkodzenia mózgu, a po 10 minutach spędzonych pod wodą człowiek ma tylko 14% szans na przeżycie.
Szok spowodowany uderzeniem w zimną wodę powoduje nagłe zmiany w oddychaniu i ciśnieniu krwi, a z czasem zmniejsza zdolność myślenia. Zmiany te zwiększają ryzyko hipotermii i utonięcia z powodu utraty funkcji organizmu.
Hipotermia prowadzi do wyczerpania i ostatecznie może prowadzić do utonięcia. Dochodzi do niej po dłuższym wystawieniu na działanie wody o temperaturze zwykle poniżej 70°. Temperatury od 60° do 70° stwarzają ryzyko wyczerpania i utraty przytomności już po 2 godzinach długotrwałego narażenia. Temperatura wody między 32.5° a 60° może zagrażać życiu w ciągu zaledwie 15 minut do godziny.
Sama zimna woda to nie jedyne zagrożenie. Silne prądy i fale również odbierają życie pływakom i żeglarzom.
Choć lato powoli się kończy, możemy jeszcze korzystać z możliwości spędzania czasu nad wodą. Nigdy jednak nie należy zapominać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa i zdrowym rozsądku.
jm