03 maja 2018

Udostępnij znajomym:

Jednostki straży pożarnej spędziły kilka godzin na gaszeniu pożaru domu w Barrington Hills.

Właścicielka twierdzi, że usłyszała głośny grzmot w czwartek, ok. godz. 2:30 nad ranem. Dwie godziny później zorientowała się, że najwyższe piętro domu się pali.

Kobieta uciekła z budynku razem z psem. Jej mąż przebywał poza miastem, więc nikt nie odniósł obrażeń.

Dom znajduje się na obszarze, gdzie nie ma hydrantów, z których mogą korzystać strażacy, zamiast tego załogi przywożą cysterny pełne wody.

Cztery godziny po otrzymaniu zgłoszenia strażacy wciąż dogaszali resztki ognia. Nie ustalono jeszcze, czy pożar był wynikiem uderzenia pioruna.

Monitor

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor