Zima w Chicago już się skończyła – przynajmniej według meteorologów. Chociaż na czas letni przechodzimy dopiero 13 marca, a równonoc wiosenna przypada na 20 marca, eksperci wolą śledzić pogodę w czteromiesięcznych odstępach, określanych przez równonoce i przesilenia – zamiast pór astronomicznych.
„Wolę zimę meteorologiczną (trwającą od grudnia do lutego) – i pozostałe trzy pory roku: wiosnę (od marca do maja), lato (od czerwca do sierpnia) i jesień (od września do listopada), ponieważ daty rozpoczęcia i zakończenia są takie same. Jest to niezbędne do porównywania pór roku (na przykład temperatur) z roku na rok. Dane pochodzą zawsze z identycznych okresów” – mówi meteorolog Tom Skilling.
Meteorologiczna wiosna rozpoczęła się 1 marca, a mieszkańcy rejonu Chicago rzeczywiście w tym tygodniu odczuwają zmiany i delektują się cieplejszą pogodą.
Klimatolog stan u Illinois, Trent Ford, uważa, że tej zimy każdy znalazł coś dla siebie: osoby nienawidzące śniegu i zimna miały dostały w prezencie ciepły grudzień, a miłośnicy śniegu całkiem śnieżny luty.
Tegoroczna zima zaczęła się rekordowo wysokimi temperaturami. „Grudzień był wyjątkowo ciepły… szósty najcieplejszy w historii Chicago. Tymczasem zarówno styczeń, jak i luty, były chłodniejsze niż zwykle” – powiedział Ford.
Najcieplejsze dni to 15-16 grudnia z temperaturą 66 stopni Fahrenheita, które pobiły poprzednie rekordy ustanowione odpowiednio w 1971 i 1984 roku.
Najzimniejszy okazał się 25 stycznia, docierając do Chicago punktualnie, zgodnie z normami klimatycznymi. Tego dnia temperatura odczuwalna na lotnisku O’Hare wyniosła -10 stopni F.
jm