Pasażerka podróżująca autobusem CTA w samym centrum w Chicago, na Magnificent Mile, została dźgnięta nożem w głowę przez kobietę, której nigdy wcześniej w życiu nie widziała na oczy.
Incydent, do którego doszło w niedzielę wielkanocną, to kolejny przypadek użycia przemocy w popularnej dzielnicy Loop. Najczęściej dochodzi tam do napadów rabunków, których liczba wzrosła od początku tego roku. Jednocześnie z policyjnego raportu wynika, że w marcu spadł wskaźnik przestępczości kryminalnej w całym Chicago.
W ciągu pierwszych trzech miesięcy 2018 r. w położonej w samym centrum dzielnicy Loop odnotowano 86 napadów rabunkowych, a to najwyższa ich liczba w pierwszym kwartale danego roku od co najmniej 15 lat. W tym samym okresie ubiegłego roku zgłoszono 49 napadów w Loop, w porównaniu z 52 w 2016 r., 33 w 2015 r. i 20 w 2014 r.
Na terenie dzielnicy Loop znajdują się najlepsze w mieście restauracje, bary i hotele, historyczne instytucje kulturalne, takie jak Chicago Theatre, kultowe drapacze chmur, w tym Willis Tower. W centrum swoją siedzibę mają władze miejskie, powiatowe i stanowe. Wielu petentów odwiedza każdego dnia City Hall, Daley Centre, czy Thompson Center, przy którym 13 lutego doszło do zabójstwa komandora policji Paula Bauera.
Nie tylko w Loop odnotowano w pierwszym kwartale tego roku wzrost rabunków. Podobnie było w położonych na północy Chicago dzielnicach Magnificent Mile, Gold Coast i River North, gdzie od początku roku do 21 marca miały miejsce 73 rabunki. To najwięcej od 2011 roku, kiedy w tym samym okresie czasu doszło do 75 napadów rabunkowych. W dzielnicy Lincoln Park, zgłoszono 25 takich przestępstw, w porównaniu z 13 w zeszłym roku.
W ub. tygodniu 55-letni Miguel Beedle, szef firmy sprzedającej programy komputerowe, został śmiertelnie pchnięty nożem w pobliżu ulic State i Hubbard na północy Chicago. Sprawca, bezdomny, próbował go obrabować.
Komendant chicagowskiej policji Eddie Johnson powiedział w wywiadzie udzielonym "Chicago Tribune, że zespoły dobrze przeszkolonych funkcjonariuszy zostały przydzielone w rejon Loop, aby zapobiec kolejnym napadom rabunkowym. Jak poinformował, jeden z aresztowanych sprawców został powiązany z 10 napadami.
Funkcjonariusze zwracają również uwagę na bezpieczeństwo pasażerów CTA. Tylko w ostatnich tygodniach odnotowano kolejne ataki i kradzieże, których ofiarami padły osoby korzystające z przejazdów autobusami i kolejką CTA.
Pomimo wzrostu napadów w centrum i jego okolicach położonych na północ od Loop, w niektórych sąsiednich dzielnicach odnotowano spadek przestępczości kryminalnej.
W marcu w Chicago zostało popełnionych mniej przestępstw kryminalnych, dotyczy to zarówno morderstw, jak i strzelanin - wynika z raportu opublikowanego w niedzielę, 1 kwietnia, przez departament policji (CPD). Ogólny wskaźnik przestępczości kryminalnej w marcu spadł o 15 procent w porównaniu z tym samym miesiącem roku ubiegłego.
W marcu doszło do 29 morderstw, co oznacza 25-procentowy spadek w porównaniu z 39 zabójstwami odnotowanymi w tym samym miesiącu zeszłego roku - wynika z raportu CPD. Od początku roku do końca marca w Chicago zamordowanych zostało 108 osób, co stanowi 22-procentowy spadek w stosunku do ub. roku, kiedy w tym samym okresie czasu zamordowanych zostało 140 osób.
Ponadto w marcu - jak wynika z policyjnego raportu opublikowanego w niedzielę - odnotowano 137 strzelanin, a to 17-procentowy spadek w ujęciu rocznym. Departament odnotował również 14-procentowy spadek liczby napadów w tym roku. Od początku roku funkcjonariusz przejęli ponad 1,900 sztuk broni, co stanowi wzrost o 3 procent w stosunku do ubiegłego roku.
Dziennik “Chicago Tribune” zawraca uwagę, że Chicago w porównaniu do innych miast nie ma wysokiego wskaźnika morderstw w przeliczeniu na jednego mieszkańca, ale prowadzi w zestawieniu ogólnej liczby zabójstw.
W Nowym Jorku, który ma ponad trzy razy więcej mieszkańców niż 2.7 miliona w Chicago, 51 osób zostało zamordowanych do 18 marca, a rok wcześniej liczba ta wynosiła 57 - wynika z danych NYPD. Liczba ofiar strzelanin w pierwszym kwartale roku w Nowym Jorku wynosiła 145 i był to wzrost z 138 w 2017 r.
Policja z Los Angeles, które ma ponad milion mieszkańców więcej niż Chicago, odnotowała 53 zabójstwa do 17 marca, o pięć mniej niż w zeszłym roku - wynika z raportu LAPD. Liczba ofiar strzelanin w LA spadła w pierwszych trzech miesiącach roku do 162 z 226 odnotowanych w zeszłym roku.
"Nasza praca jeszcze się nie zakończyła" - podkreślił w opublikowanym oświadczeniu komendant chicagowskiej policji Eddie Johnson. Dodał, że departament będzie kontynuował swój plan zwiększenia zatrudnienia, integracji technologii walce z przestępczością i podejmować kolejne wysiłki na rzecz budowania zaufania z mieszkańcami wszystkich dzielnic.
W poniedziałek policja podsumowała wielkanocny weekend. W niedzielę zginąl mężczyzna, a pięć kolejnych osób zostało rannych w strzelaninach, do których doszło na terenie miasta.
Ofiara śmiertelna to 25-letni Terrance Ford. Zginął w nocy z niedzieli na poniedziałek od kul wystrzelonych przez dwóch mężczyzn, kiedy szedł chodnikiem w rejonie 700 East 92nd w dzielnicy Burnside na południu. W wielkanocną sobotę nikt nie zginął w strzelaninach, ale trzy osoby zostały ranne.
JT