Zmieniający się klimat wpływa na wydłużenie sezonu alergicznego i wyższą liczbę pyłków w powietrzu.
Klimatolodzy z University of Michigan przyjrzeli się 15 różnym pyłkom roślin w Stanach Zjednoczonych i wykorzystali symulacje komputerowe, aby obliczyć, w jakim stopniu pogorszy się sezon alergiczny do roku 2100. To wystarczy, aby alergicy mieli jeszcze bardziej zaczerwienione oczy.
W momencie, gdy świat się ociepla, sezon alergiczny rozpoczyna się kilka tygodni wcześniej i kończy później i robi się coraz trudniejszy dla alergików, a poziom pyłków w niektórych miejscach może się nawet potroić – wynika z nowego badania opublikowanego w czasopiśmie Nature Communications.
Cieplejsza pogoda sprawia, że rośliny szybciej zaczynają kwitnąć i kwitną dłużej. Tymczasem dodatkowy dwutlenek węgla w powietrzu ze spalania paliw, takich jak węgiel, benzyna i gaz ziemny, pomaga roślinom wytwarzać więcej pyłku, twierdzi współautorka badania Allison Steiner, klimatolog z University of Michigan.
To już się dzieje
Badanie przeprowadzone rok temu wykazało, że od 1990 do 2018 roku wzrastała ilość pyłków, a sezon alergii zaczyna się wcześniej, w większości z powodu zmian klimatycznych.
Alergolodzy twierdzą, że sezon pylenia w USA zaczynał się w okolicach Dnia Świętego Patryka, a teraz często zaczyna się w okolicach Walentynek. Nowe badanie wykazało, że sezon alergiczny wydłuży się jeszcze dłużej, a całkowita ilość pyłków wzrośnie. Jak długo i ile zależy od konkretnego pyłku, miejsca i ilości emisji gazów cieplarnianych do powietrza.
Przy umiarkowanych ograniczeniach emisji gazów cieplarnianych pochodzących z węgla, ropy naftowej i gazu ziemnego sezon pylenia rozpoczynałby się 20 dni wcześniej pod koniec wieku. W najbardziej ekstremalnym, na szczęście coraz bardziej nieprawdopodobnym scenariuszu ocieplenia, sezon pylenia w znacznej części Ameryki rozpocznie się 40 dni wcześniej niż zwykle w ostatnich dziesięcioleciach.
Coraz częstsze alergie
Już około 30% świata i 40% amerykańskich dzieci cierpi na alergie na pyłki, które szkodzą gospodarce poprzez utracone dni pracy i koszty leczenia, powiedział Yingxiao Zhang, badacz klimatu z Uniwersytetu Michigan, główny autor nowego badania.
Alergie są szczególnie trudne dla 25 milionów Amerykanów chorujących na astmę i jeszcze bardziej dotkną ich w przyszłości, powiedział Amir Sapkota, profesor zdrowia środowiskowego na Uniwersytecie Maryland, który nie brał udziału w badaniach.
Przewidywania zespołu z University of Michigan oznaczają około dwa razy większe nasilenie problemu z pyłkami niż miało to miejsce od 1990 roku – powiedział biolog i klimatolog z University Of Utah, Bill Anderegg.
„Ogólnie rzecz biorąc, jest to niezwykle ważne badanie” – powiedział Anderegg, który nie był zaangażowany w nowe badania. „Mówi nam, że historyczne trendy dłuższych i ostrzejszych sezonów pylenia prawdopodobnie utrzymają się, napędzane zmianami klimatycznymi, a to będzie miało bezwzględnie poważne konsekwencje zdrowotne w postaci alergii i astmy u Amerykanów”.
jm