W opublikowanym komunikacie prasowym platforma mediów społecznościowych należąca do Google przedstawiła zestaw nowych zasad mających na celu informowanie o wykorzystaniu sztucznej inteligencji.
Nowe zasady obejmują wymóg ujawniania, jeśli przy tworzeniu publikowanych treści została wykorzystana sztuczna inteligencja, np. przy przedstawianiu „realistycznie wyglądających wydarzeń, które nigdy nie miały miejsca”.
„Twórcom, którzy konsekwentnie nie ujawniają tych informacji, może grozić usunięcie konkretnych treści, zawieszenie w programie partnerskim YouTube lub inne kary” – oznajmił YouTube w swoim komunikacie prasowym. „Przed wprowadzeniem tej funkcji będziemy współpracować z twórcami, aby upewnić się, że rozumieją nowe wymagania”.
Widzowie będą mogli również wypełniać wnioski o usunięcie treści AI, które „symulują możliwą do zidentyfikowania osobę, w tym jej twarz lub głos”. Firma zauważyła, że nie wszystkie prośby zostaną spełnione, dlatego „oceniając te wnioski, uwzględnione zostaną różne czynniki”.
„Może to obejmować kwestie, czy treść ma charakter parodii lub satyry, czy można jednoznacznie zidentyfikować osobę składającą wniosek lub czy przedstawia ona funkcjonariusza publicznego lub dobrze znaną osobę – w takim przypadku poprzeczka może być wyższa” – czytamy w komunikacie.
YouTube poinformowało również, że planuje wprowadzić proces, w ramach którego jego partnerzy z branży muzycznej mogą zażądać usunięcia treści AI z witryny, jeśli „naśladują one unikalny głos artysty śpiewającego lub rapującego”.
Oświadczenie pojawiło się kilka tygodni po podpisaniu przez prezydenta Bidena dekretu wykonawczego w sprawie sztucznej inteligencji, który koncentruje się na wykorzystaniu rozwijającej się technologii i zarządzaniu związanym z nią ryzykiem.
„Prezydent Biden uważa, że mamy obowiązek wykorzystać moc sztucznej inteligencji w dobrych celach, chroniąc jednocześnie ludzi przed potencjalnie poważnymi zagrożeniami” – powiedział wówczas wyższy rangą urzędnik administracji.
jm