Oficjalnie zakończyły się tegoroczne Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie - trwały od 4 do 20 lutego. Organizatorzy przekazali symbolicznie flagę olimpijską gospodarzom kolejnej edycji, którymi są miasta Mediolan i Cortina d'Ampezzo we Włoszech. Tegoroczny olimpijski znicz zgasł. W igrzyskach rywalizowało łącznie 2871 sportowców z 91 krajów, którzy walczyli o rekordowe 109 kompletów medali. Wydarzenie przejdzie do historii głównie ze względu na obowiązujące w Chinach bardzo restrykcyjne przepisy epidemiczne, które mimo wszystko nie przeszkodziło sportowcom w zdobywaniu wymarzonych krążków.
„Jestem dumny ze wszystkich, którzy poświęcili się dla dobra igrzysk. Dzięki nim, uczestnicy czuli się u nas jak w domu. Razem dokonaliście cudów” - przyznał Cai Qi, prezydent komitetu organizacyjnego igrzysk.
Kto był najlepszy?
Zaskoczenia nie było – Norwegia. Sportowcy z tego kraju zdobyli w sumie 37 krążków, z tego 16 złotych. Na drugim miejscu podium znaleźli się Niemcy z dorobkiem 27 medali. Najniższy stopień podium należy do Chin – 15 medali, w tym 9 złotych. Stany Zjednoczone zajęły 4 miejsce – Amerykanie zdobyli 25 krążków – 8 złotych, 10 srebrnych i 7 brązowych.
Polacy wypadli blado
Jedyny medal w trakcie tegorocznych zdobył skoczek narciarski Dawid Kubacki w konkursie na normalnym obiekcie. Zajął wówczas trzecie miejsce. Polska razem z Łotwą i Estonią została sklasyfikowana na 27 miejscu.
Kontrowersje
Łyżwiarka figurowa, 15-letnia Rosjanka Kamila Valieva po zakończeniu zmagań drużynowych otrzymała pozytywny wynik testu antydopingowego – został przeprowadzony kilka tygodni przed igrzyskami. Mimo wszystko zawodniczkę najpierw zawieszono, a potem dopuszczono do rywalizacji solowej, w której ku zaskoczeniu wszystkich zajęła dopiero 4. miejsce. Medali za zawody drużynowe nie wręczono. Sprawa nie jest jeszcze zakończona.
Ciekawostki
Po 24 latach przerwy do zmagań wrócili bobsleiści z Jamajki. Ostatni raz ten naród w tej dyscyplinie występował w 1998 roku. Na treningach zajęli ostatnie miejsce, co nie przeszkodziło im w dobrej zabawie. Zawodnicy na czele z Shanwayne'm Stephensem przyznają, że ze względu na niemożliwość odbywania treningów w ojczystym kraju przyjechali trenować do Wielkiej Brytanii. Kolejną przeszkodą była pandemia koronawirusa i zamknięte obiekty sportowe. To też nie stanęło na przeszkodzie. Jamajczycy zastąpili trening siłowy pchaniem auta marki Mini, co symuluje także trening bobslejowy.
Kolejne Zimowe Igrzyska Olimpijskie odbędą się za 4 lata – w 2026 roku.
fk