Dzięki pilotażowemu programowi wybrani mieszkańcy stanu Illinois będą mogli korzystać ze świadczeń SNAP w restauracjach oraz przy zakupie gorących gotowych posiłków w sklepach.
Kilka razy w tygodniu Bonnie Ringo kupuje suma w chrupiącej panierce od JJ Fish & Chicken na 79 ulicy, na zachód od Dan Ryan Expressway. Używa swojej karty Illinois Link Card, stanowego programu bonów żywnościowych. 83-letni Ringo może tam korzystać ze swoich świadczeń w ramach pilotażowego programu, który umożliwia posiadaczom znaczków żywnościowych kupowanie ciepłych posiłków w restauracjach. Posiłek kosztuje go około 8 dolarów.
Na początku tego roku Illinois dołączyło do sześciu stanów — Arizony, Michigan, Kalifornii, Rhode Island, Wirginii i Maryland - biorąc udział w restauracyjnym programie pilotażowym. Stany indywidualnie zarządzają świadczeniami z tytułu federalnego programu bonów żywnościowych - Supplemental Nutrition Assistance Program (SNAP). Krytycy od dawna narzekają, że prawo federalne nie zezwala na korzystanie z zasiłków na zakup gotowej żywności, takiej jak kurczak z rożna w sklepie spożywczym.
Do tej pory osoby korzystające ze rządowego programu Supplemental Nutrition Assistance, czyli SNAP, mogły korzystać ze świadczeń tylko w celu zakupu artykułów spożywczych w punktach sprzedaży detalicznej. Nie mogły ich używać w restauracjach ani na zakup gotowych gorących posiłków oferowanych w sklepach spożywczych.
Nowy pilotażowy projekt dotyczący restauracji próbuje zaradzić przynajmniej części problemu — ale tylko w przypadku osób starszych, doświadczających bezdomności lub niepełnosprawnych. I jak dotąd w Chicago jest tylko pięć uczestniczących restauracji: jedna z lokalizacji JJ Fish & Chicken, BJ's Market, Firehouse Bakery and Grill, Doughboy's i S2 Express Grill.
Sophie Milam, wiceprezes ds. polityki publicznej w Greater Chicago Food Depository, powiedziała, że pilotażowy program dotyczący restauracji jest ważnym sposobem na zwiększenie dostępu do żywności dla tych, którzy nie mają dostępu do kuchni ani możliwości samodzielnego gotowania.
Dietetyk Angela Odoms-Young uważa, że program restauracyjny ma swoje zalety i wady. Wadą może być jakość najtańszych posiłków, zbyt duża ilość sodu, która może okazać się szkodliwa w dłuższej perspektywie. Odoms-Young, profesor żywności i żywienia na Cornell University dodaje, że nie jest za restrykcjami dotyczącymi kartek żywnościowych – ale wierzy we wsparcie. Przypomniała federalny program, który kiedyś zachęcał posiadaczy bonów żywnościowych do zdrowszego jedzenia.
„Dawali 10% zwrotu, gdy ludzie kupowali owoce i warzywa. Po dokonaniu oceny programu stwierdzili, że ludzie jedzą ich więcej. Możesz wprowadzić zachęty, aby pomóc ludziom jeść owoce i warzywa” – uważa Odoms-Young.
Departament Opieki Społecznej stanu Illinois poinformuje, że istnieje szereg ankiet i wskaźników, które wykorzystają do oceny restauracji przed zakwalifikowaniem do programu. Pilotażowy program potrwa do lata 2023 roku.
jm