W czasach, gdy Elon Musk i Mark Zuckerberg nieustannie przekształcają przestrzeń mediów społecznościowych, grupa międzynarodowych przedsiębiorców i zwolenników technologii rozpoczęła kampanię mającą na celu ochronę mediów społecznościowych przed kontrolą i wpływem miliarderów.
Inicjatywa Free Our Feeds ma na celu ochronę podstawowej technologii Bluesky, protokołu AT, i wykorzystanie jej do stworzenia otwartego ekosystemu mediów społecznościowych, którego nie będzie w stanie kontrolować pojedyncza osoba ani firma. Protokół AT pozwala każdemu budować własne aplikacje społecznościowe, podobnie jak otwarte standardy internetowe umożliwiają tworzenie stron WWW.
„Po raz pierwszy mamy wyraźną ścieżkę prowadzącą do zabezpieczenia przyszłości mediów społecznościowych jako narzędzia łączności, kreatywności i radości” – powiedziała Nabiha Syed, dyrektorka Mozilla Foundation i współkurator projektu. „Aby to osiągnąć, potrzebujemy zasobów wspieranych przez społeczność i niezależne infrastruktury”.
Cel kampanii
Kampania ma na celu zebranie 4 milionów dolarów w ramach pierwszego etapu z trzyletniego planu o łącznej wartości 30 milionów dolarów. Środki zostaną przeznaczone na utworzenie publicznej fundacji wspierającej protokół AT oraz budowę niezależnej infrastruktury, w tym systemu „repeaterów”. Repeater to rodzaj zapasowego indeksu treści, który zapewnia dostęp do postów nawet w przypadku ograniczenia dostępu do danych przez Bluesky.
Nowa era mediów społecznościowych?
Roger McNamee, wczesny inwestor Facebooka, który wspiera inicjatywę, podkreśla jej znaczenie w kontekście rosnącej frustracji użytkowników wobec obecnych platform.
„Obecnie każdy nowy startup to albo krypto, albo sztuczna inteligencja” – powiedział McNamee. „Pokażcie mi coś, co rzeczywiście może ulepszyć świat. Jeśli to się uda, świat będzie lepszym miejscem”.
Platforma Bluesky odnotowała ostatnio gwałtowny wzrost liczby użytkowników, osiągając niemal 26 milionów na koniec 2024 roku. Jednak twórcy Free Our Feeds ostrzegają, że kapitałowe zaplecze Bluesky może prowadzić do takich samych problemów jak w przypadku innych platform.
„Bluesky został zbudowany na wartościach, które podzielamy, ale założyciele to nie firmy” – stwierdzają autorzy projektu. „Będą podlegać presji maksymalizacji zysków dla inwestorów, podobnie jak każdy inny biznes”.
Fundacja planuje rozpocząć działalność do końca 2025 roku. Chociaż przedsięwzięcie jest ambitne, jego inicjatorzy twierdzą, że aktualna sytuacja na rynku mediów społecznościowych stwarza unikalną szansę na fundamentalne zmiany w sposobie ich funkcjonowania.
Rozpoczęcie działalności zbiega się w czasie z decyzją Meta (Facebook) o znacznym ograniczeniu programu weryfikacji faktów oraz zmaganiami platformy X (Twitter) pod przywództwem Muska z odpływem reklamodawców. Zwolennicy inicjatywy argumentują, że te ostatnie wydarzenia podkreślają ryzyko związane ze scentralizowaną własnością platform społecznościowych.
„Scentralizowana własność platform prowadzi do nieprzejrzystych decyzji, które mogą wpływać na całe społeczności” – podsumowuje Syed. „Możemy to zmienić. Internet nie musi taki być”.
rj