04 lutego 2022

Udostępnij znajomym:

Zaproponowany budżet dla Illinois na kolejny rok fiskalny obiecuje obniżki różnych podatków i opłat.  Jednak krytycy działań gubernatora zarzucają mu, że plan ten to mydlenie oczu i rzeczywiste korzyści dla przeciętnego mieszkańca nie będą wcale znaczące. Sprawdźmy więc liczby.

Jakiej wysokości ulgę finansową przyniesie zaproponowany plan budżetowy, jeśli wejdzie w życie?

- Podatek od sprzedaży na produkty spożywcze (grocery tax) w wysokości 1% zostałby zawieszony na okres jednego roku. To oznacza, że rodzina wydająca miesięcznie 1,000 dolarów na artykuły spożywcze zaoszczędziłaby 10 dolarów.

- Podatek na benzynę zostałby utrzymany na obecnym poziomie, mimo wcześniejszej zapowiedzi podwyżki. To oznacza, że kierowcy zaoszczędziliby ok. $1 miesięcznie, bo plan zamroziłby wzrost podatku na benzynę, utrzymując go na poziomie 39.2 centa na galonie. Miał on wzrosnąć od 1 lipca do 41.4 centa. Kupując więc 12 galonów tygodniowo kierowca zapłaciłby $4.70 podatku. Gdyby on wzrósł, różnica wyniosłaby około 26 centów. Cztery tygodniowe tankowania (miesiąc) kosztowałyby więc nieco ponad dolara więcej.

- Roczne ulgi w podatku od nieruchomości w wysokości do $300 byłyby dostępne dla osób zarabiających poniżej $250,000 oraz dla par rozliczających się wspólnie z sumy poniżej $500,000.

Republikanie nazwali ten plan „sztuczką”.

„Doceniam, że gubernator w pewnym stopniu dostrzegł potrzebę uporządkowania naszego problemu fiskalnego, a także potrzebę zapewnienia ulgi finansowej naszym podatnikom” – powiedziała stanowa senator Terri Bryant, republikanka reprezentująca Murphysboro. „Jednak ludzie w naszym stanie potrzebują więcej, niż jednorocznych, stworzonych pod wybory propozycji”.

Pojawiły się też opinie pozytywne.

Nawet jeśli oszczędności są stosunkowo niewielkie, „jest to ważna ulga dla rodzin” - powiedział z kolei Rick Funderburg, profesor administracji publicznej na Uniwersytecie Illinois. Ceny gazu i artykułów spożywczych są nienormalnie wysokie, a „każda ulga, jaką można im dać”, pomaga - dodał profesor.

Według Erica Figueroa, analityka z Center on Budget and Policy Priorities, tylko 13 pośród 45 stanów posiadających podatek od sprzedaży pobiera go od artykułów spożywczych. Ponadpartyjny instytut badawczy koncentruje się na zmniejszaniu ubóstwa i nierówności.

Ludzie o niższych dochodach wydają więcej na artykuły spożywcze do konsumpcji domowej niż ci, którzy zarabiają więcej - stwerdził Figueroa badając dane federalne. Wyeliminowanie tego podatku, nawet tymczasowo, „niewątpliwie przynosi korzyści osobom o niższych i średnich dochodach” – powiedział.

rj

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor