62-letnia Alfreda Giedrojć oskarżona o zabójstwo swojej 6-miesięcznej wnuczki przejdzie kolejne badania psychiatryczne, które mają ustalić, czy jest w stanie wziąć udział w rozprawie sądowej.
Do tragicznej zbrodni doszło w październiku 2013 roku, kiedy kobieta z zimną krwią zamordowała pozostającą pod jej opieką wnuczkę. Najpierw kilkukrotnie uderzyła młotkiem w ciało dziewczynki, a następnie poderżnęła jej gardło, ponieważ dziecko nie przestawało płakać.
Sąd nie zgodził się na wyznaczenie kaucji, Giedrojć przebywa w areszcie od momentu aresztowania.
Stan zdrowia psychicznego kobiety był główną kwestią batalii pomiędzy prokuraturą i obrońcami oskarżonej. W tej kwestii biegli kilkukrotnie już podejmowali sprzeczne decyzje. W październiku ubiegłego roku przychylili się do opinii, że kobieta jest poczytalna i może odpowiadać przed sądem. W lipcu 2014 roku sędzia zgodził się z ustaleniami lekarza z Forensic Clinical Services, który stwierdził, że Giedrojć jest niepoczytalna umysłowo.
Sędzia Coleen Hyland zgodziła się na przeprowadzenie ewaluacji psychologicznej, która ma odpowiedzieć na pytanie, czy kobieta jest w stanie stanąć przed sądem bez przyjmowania zapisanych przez psychiatrę leków, a jeśli będzie je nadal przyjmować - jakie mogą mieć one wpływ na jej zeznania.
19 kwietnia odbędzie się kolejne posiedzenie sądu, na którym zapadnie decyzja w sprawie możliwości zeznań oskarżonej.
Monitor