----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

03 kwietnia 2025

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

USA nałożyły 25% cła na importowane samochody, twierdząc, że głównie Europejczycy powinni kupować więcej amerykańskich pojazdów. Sprawdźmy więc dlaczego dlaczego auta z USA, może z wyjątkiem do niedawna Tesli, nie cieszą się większą popularnością w Europie i czy winne temu są wyłącznie wysokie cła?

Europejscy sprzedawcy zgodnie twierdzą, że europejczycy lubią amerykańskie samochody, choć nie kupują ich wiele. Wąskie, wijące się uliczki starych europejskich miast oraz małe przestrzenie parkingowe stanowią jedną z przyczyn, dla których samochody z USA nie są tam powszechne. Jak zauważa analityk branży motoryzacyjnej Hampus Engellau: "Spróbuj jeździć po Włoszech dużym SUV-em. Próbowałem – to bardzo trudne".

Kolejnym czynnikiem jest cena paliwa. Mike Hawes, dyrektor generalny brytyjskiego stowarzyszenia przemysłu motoryzacyjnego SMMT, podkreśla, że w Europie paliwo jest znacznie droższe niż w USA, co sprawia, że Europejczycy preferują mniejsze, bardziej oszczędne auta. "Amerykanie płacą za galon tyle, ile my za litr" – dodaje Engellau.

Handel i bariery celne

Mimo tych różnic europejscy producenci samochodów skutecznie zdobywają rynek amerykański. W 2022 roku do USA wyeksportowano 692 334 nowych aut z UE o wartości 36 mld euro, podczas gdy w odwrotnym kierunku trafiło jedynie 116 207 pojazdów z USA, wartych 5,2 mld euro. Według Trumpa to dowód na niesprawiedliwe zasady handlu.

Cła rzeczywiście odgrywają pewną rolę. UE nakłada 10% taryf na importowane auta z USA, podczas gdy Stany Zjednoczone stosują jedynie 2,5% na samochody osobowe. Warto jednak dodać, że USA mają aż 25% taryf na importowane pickupy, co chroni ten największy segment amerykańskiego rynku motoryzacyjnego przed zagraniczną konkurencją, co jest głównym powodem nieobecności popularnych pickupów wielu zagranicznych producentów. Wyjątkiem są Toyota i Nissan, które produkują w USA ten typ pojazdów, po czym eksportują je stąd w inne części świata. 

Należy również odróżnić cła od wysokiego podatku VAT, który w Europie jest odpowiednikiem amerykańskiego podatku od sprzedaży. VAT obowiązuje niezależnie od miejsca produkcji pojazdu i nie faworyzuje ani lokalnych, ani zagranicznych producentów. Akcyza natomiast jest indywidualną decyzją każdego kraju regulującego i chroniącego swój rynek. Co ważne, koszt zarówno podatku od sprzedaży (VAT) jak i akcyzy w całości ponosi kupujący końcowy produkt.

W rzeczywistości problem niskiej sprzedaży amerykańskich aut w Europie to nie tylko kwestia taryf. Jak zauważa Andy Palmer, były dyrektor operacyjny Nissana i CEO Astona Martina, transport samochodów na duże odległości jest kosztowny i nieopłacalny. Dlatego europejskie marki, takie jak BMW, Mercedes czy Audi, produkują część swoich aut w Ameryce Północnej, a niektóre z nich są następnie eksportowane do Europy.

Podobnie amerykańskie firmy przez lata prowadziły produkcję na Starym Kontynencie. General Motors przez długi czas posiadał marki Opel i Saab, a Ford miał zakłady w Europie. Jednak po serii strat Ford stopniowo wycofuje się z europejskiego rynku samochodów osobowych na rzecz pojazdów elektrycznych i użytkowych.

Tesla jest wyjątkiem. Firma Elona Muska produkuje Model Y w fabryce pod Berlinem, dostosowując go do europejskich preferencji. Niemniej nawet Tesla musi mierzyć się z konkurencją ze strony tanich, chińskich aut elektrycznych, które coraz szybciej zdobywają rynek.

Europejski rynek samochodowy jest wyjątkowo konkurencyjny. Jak podkreśla Jose Asumendi z JP Morgan, kluczowe znaczenie ma dostosowanie oferty i efektywna produkcja. "Europejczycy nie mają nic przeciwko amerykańskim markom, ale wybór jest ogromny" – mówi.

Trump chciałby, by amerykański przemysł samochodowy się umocnił poprzez przeniesienie produkcji i innowacji do kraju, ale Andy Palmer twierdzi, że wojna celna z Europą nie przyniesie tego efektu.

"Ponieważ cła mają tendencję do izolowania beneficjentów od wolnego rynku, co sprawia, że stają się oni leniwi, przestają wprowadzać innowacje i tracą konkurencyjność."– ostrzega.

To nie tylko handel decyduje o sukcesie w branży motoryzacyjnej, ale przede wszystkim inwestycje i współpraca.

źródło: bbc, NBC News,

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor