----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

02 kwietnia 2025

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Soldier Field w Chicago

Gdy wydawało się, że temat przeprowadzki Chicago Bears na przedmieścia ucichł, wraca on z nową siłą. Po niemal roku od deklaracji zarządu klubu o skupieniu się na budowie nowego stadionu nad jeziorem Michigan w centrum Chicago, zespół ponownie rozważa lokalizację w Arlington Heights – terenie, który kupił już w 2023 roku.

Arlington Heights ponownie w grze?

Podczas spotkania właścicieli drużyn NFL na Florydzie prezes i dyrektor generalny Bears, Kevin Warren, potwierdził, że klub ponownie bierze pod uwagę obie opcje.

„Naszym priorytetem są zarówno centrum miasta, jak i Arlington Heights” – powiedział Warren dziennikarzom. „Tempo rozmów na pewno przyspieszy, a my mamy szczęście, że możemy wybierać.”

Z kolei przewodniczący Bears, George McCaskey, podkreślił, że obie lokalizacje mają swoje plusy i minusy: „Każda z nich oferuje wspaniałe możliwości. Zobaczymy, jak sytuacja się rozwinie.”

Nowy burmistrz, nowe perspektywy

Decyzja o ponownym rozważeniu Arlington Heights zbiegła się w czasie z rozwiązaniem sporu podatkowego dotyczącego tamtejszej działki oraz wyborem nowego burmistrza tej miejscowości. Jim Tinaglia, który właśnie wygrał wybory na ten urząd, wielokrotnie wyrażał otwartość na przyjęcie Bears, choć wyrażał obawy związane z lokalnym ruchem drogowym. Co ciekawe, wspomniał także o możliwości zaproszenia do Arlington Heights również Chicago White Sox, którzy również szukają nowej siedziby.

„Jeśli nie Bears, to mam nadzieję, że ktoś inny tu się przeniesie” – powiedział Tinaglia w rozmowie z telewizją Fox 32. „Nie będziemy się jednak spieszyć, chcemy, aby to było dobrze przemyślane i korzystne dla mieszkańców.”

Problemy z finansowaniem w Chicago

Pomysł przenosin na przedmieścia powrócił, bo plany budowy nowego stadionu nad jeziorem wciąż napotykają przeszkody. Klub od miesięcy stara się pozyskać 2,4 miliarda dolarów z funduszy publicznych na realizację projektu, ale spotyka się z dużym oporem. Gubernator stanu Illinois, J.B. Pritzker, jesienią nazwał propozycję nierealną i dał do zrozumienia, że nie poprze jej w obecnej formie. Wówczas nie wykluczył jednak dalszych rozmów o publicznym finansowaniu infrastruktury sportowej zarówno dla Bears jak i White Sox w innej formie.

„Zawsze mówiłem, że wolałbym, aby Bears pozostali w Chicago” – powiedział Pritzker. „To moje osobiste zdanie, bo zawsze znałem ich jako drużynę z Chicago.”

Tym razem nie odniósł się jednak do możliwości wsparcia finansowego dla zespołu ani do wyboru konkretnej lokalizacji.

Perspektywy dla Bears (i kibiców)

Bears starają się o 325 milionów dolarów na początkowe finansowanie budowy stadionu, a kolejne 1,2 miliarda miałoby pochodzić z dalszych etapów projektu, obejmujących m.in. nowe parkingi oraz modernizację infrastruktury transportowej w okolicy Soldier Field. Klub zadeklarował również 2,3 miliarda dolarów prywatnych środków, ale na razie nie wiadomo, czy zwiększy tę kwotę, aby przyspieszyć rozmowy ze stanowymi władzami.

Co ciekawe, nikt z zarządu zespołu nie wspomniał o alternatywnej propozycji budowy stadionu na terenie dawnego szpitala Michael Reese na południu miasta. Choć propozycja ta wciąż jest w grze, jej przyszłość pozostaje niepewna. Co jest pewne? Temat nowego stadionu dla Bears powraca jak bumerang i wciąż pozostaje otwarty, a decyzja o jego lokalizacji może zapaść szybciej, niż się wydaje.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor