12 września 2018

Udostępnij znajomym:

Domy opieki w całym kraju nie zapobiegają odleżynom i innym infekcjom, które mogą u pacjentów prowadzić do sepsy. Z badania przeprowadzonego przez Kaiser Health News (KHN) i dziennik “Chicago Tribune” wynika, że nikt nie śledzi tych przypadków wystarczająco blisko, więc trudno określić, ile osób rocznie umiera z powodu infekcji.

"To jest ogromny problem zdrowia publicznego w Stanach Zjednoczonych" - powiedział dr Steven Simpson, profesor medycyny na Uniwersytecie w Kansas i ekspert od sepsy. "Ludzie nie trafiają do domu opieki, aby dostać sepsy i umrzeć, a tak się dzieje” - dodał.

Raport federalny wykazał, że sepsa (posocznica) była najczęstszym powodem hospitalizacji pensjonariuszy domów spokojnej starości. Takie przypadki kończyły się śmiercią "znacznie częściej" niż hospitalizacje z powodu innych schorzeń.

Specjalna analiza przeprowadzona dla Kaiser Health News przez Definitive Healthcare, prywatną firmę zajmującą się danymi na temat opieki zdrowotnej, również sugeruje, że liczba takich przypadków śmiertelnych i koszta leczenia są poważne.

Po przeanalizowaniu danych dotyczących mieszkańców domów opieki, którzy zostali przeniesieni do szpitali, a później zmarli, firma stwierdziła, że sepsa była przyczyną zgonu 25,000 osób rocznie. Ich leczenie kosztuje Medicare ponad $2 miliardy rocznie - wynika z danych za lata 2012-2016 przeanalizowanych przez Definitive Healthcare.

W Illinois około 6,000 rocznie osób nabawiło się sepsy, a 1 na 5 osób nie przeżyła, zgodnie z analizą Definitive.

Do sepsy najczęściej dochodzi w warunkach oddziału intensywnej terapii. Dzieje się tak ze względu na ciężki stan przebywających tam chorych oraz liczbę wykonywanych inwazyjnych procedur medycznych niezbędnych w procesie terapeutycznym. Poza szpitalem sepsa dotyka głównie dzieci i młodzież oraz osoby starsze i osłabione. Szczególnie narażone są osoby przebywające przez długi okres w dużych skupiskach ludzkich, takich właśnie jak domy opieki.

Sepsa (posocznica) to specyficzna reakcja organizmu na zakażenie. Nie jest samodzielną jednostką chorobową, a obecnie definiuje się ją jako zagrażającą życiu dysfunkcję narządową spowodowaną zaburzoną regulacją odpowiedzi ustroju na zakażenie. Dawniej sepsą nazywano zespół ogólnoustrojowej reakcji zapalnej (SIRS) wywołany zakażeniem.

Leczenie sepsy jest długotrwałe i obarczone dużym ryzykiem niepowodzenia. Powinno się odbywać na oddziałach intensywnej terapii, gdzie pacjentowi można zapewnić odpowiednią opiekę. Jest długotrwałe, wymagające dużych nakładów finansowych i obarczone dużą śmiertelnością.

Przepisy federalne wymagają, aby domy opieki czy spokojnej starości przyjęły rygorystyczne standardy kontroli zakażeń, aby zminimalizować liczbę zachorowań. Z wielu złożonych pozwów wynika, że odleżyny i inne powszechne infekcje spowodowały poważną chorobę lub doprowadziły do śmierci. Do sądów w powiecie Cook wpłynęło więcej takich pozwów niż w jakimkolwiek innym podobnym obszarze metropolitarnym.

Z raportów sporządzonych po inspekcji przeprowadzonej przez Centers for Medicare & Medicaid Services - CMS wynika, że od 2015 roku 94 procent domów opieki działających w Illinois odnotowało co najmniej jedno odniesienie do warunków zwiększających ryzyko zakażenia. Dotyczy to opieki związanej z odleżynami, cewnikami, rurkami do karmienia oraz ogólnym programem kontroli zakażeń w ośrodkach.

"Małe infekcje przechodzą w wielkie i zabijają ludzi w domach opieki" - powiedział William Dean, prawnik z Miami, który ma ponad dwadzieścia lat doświadczeń w sprawach dotyczących domów opieki.

Rzecznicy pensjonariuszy zwracają uwagę na kiepski poziom zatrudnienia. Zbyt mała liczba pielęgniarek i pomocników medycznych zwiększa ryzyko szeregu problemów związanych z bezpieczeństwem. Często dochodzi do upadków starszych osób, pojawiają się u nich odleżyny i zakażenia, które mogą doprowadzić do wstrząsu septycznego, powodującego, że ciśnienie krwi gwałtownie spada, a narządy przestają pracować.

Poziom kadry pielęgniarek i opiekunów w domach opieki w Illinois należy do najniższych w kraju. W sześciu powiatach rejonu Chicago w 78 procentach placówek liczba pracowników jest poniżej średniej krajowej.

Matt Hartman, dyrektor wykonawczy Illinois Health Care Association, stowarzyszenia które reprezentuje ponad 500 domów opieki, przyznał, że braki kadrowe to problem, który obniża jakość opieki pielęgniarskiej.

Hartman obwinił stanowe stawki płatności z ubezpieczenia Medicaid dla domów opieki - średnio $151 dziennie na pacjenta - co według niego jest niższe niż w większości innych stanów. Wpłaty z Medicaid stanowią około 70 procent dochodów dla wielu domów opieki.

W październiku ubiegłego roku CC Care LLC, grupa domów opieki w Illinois, specjalizująca się w leczeniu chorych psychicznie z ubezpieczeniem Medicaid, złożyła wniosek o ogłoszenie bankructwa.

Firma nie mogła utrzymać się opierając się na płatnościach z Medicaid, które - jak podkreślono - były "powolne, niekonsekwentne i zaniżone.

Pat Comstock, dyrektor generalna Health Care Council of Illinois, powiedziała, że domy opieki, które reprezentuje, "działają w coraz trudniejszych warunkach w Illinois, ale nadal priorytetowo traktują zapewnianie najlepszej możliwej opieki mieszkańcom w bezpiecznym otoczeniu”.

Koszty leczenia sepsy są ogromne. Rocznie Medicare płaci szpitalom w Illinois ponad $100 milionów za leczenie pensjonariuszy, głównie z Chicago i okolic.

Shana Dorsey po raz pierwszy zauważyła purpurową ranę na plecach ojca, przebywającego w domu opieki na przedmieściach Chicago, dopiero kiedy leżał w szpitalnym łóżku na kilka tygodni przed śmiercią.

Willie Jackson miał głębokie owrzodzenie skóry. Odleżyny były bardzo bolesne. Jak powiedziała jego córka w rozmowie z dziennikiem “Chicago Tribune”, pracownicy ośrodka Lakeview Rehabilitation and Nursing Center nigdy nie poinformowali jej, jak poważne były to odleżyny. Jackson potrzebował kilku wizyt w szpitalach w celu dożylnego podawania antybiotyków, bolesnych operacji, które miały na celu wycięcie martwego naskórka wokół rany.

Dorsey pozywała ośrodek rehabilitacji i opieki społecznej North Side za zaniedbanie, które doprowadziły do jego śmierci. Willie Jackson zmarł w wieku 85 lat w marcu 2014 roku. Władze dom opieki w oświadczeniu sądowym nie przyznają się do zaniedbań.

39-letnia Dorsey twierdzi, że personel pielęgniarski Lakeview wiedział, że jej ojciec był w ciężkim stanie z powodu odleżyn, jednak placówka nie podjęła konkretnych kroków, aby zapobiec ich pogłębianiu. W takim przypadku pensjonariusz leżący w łóżku powinien być obracany w celu zmiany pozycji go co dwie godziny.

Nie ma wytycznych, ile osób powinno być zatrudnionych w domach opieki. Przepisy federalne stanowią tylko, aby dyplomowana pielęgniarka była dostępna osiem godzin każdego dnia. W 2001 r. rząd federalny zalecał, by pracownicy, w tym pielęgniarki, zapewniali 4.1 godz. dziennej opieki na jednego mieszkańca. To jednak nigdy nie stało się standardem branżowym ani regulacją federalną.

Większość stanów stawia wymagania na niższym poziomie. W Kalifornii wprowadzono w lipcu prawo o zapewnieniu opieki 3.5-godzinnej każdemu z mieszkańców domu opieki. Przepisy są ostro krytykowane przez przedstawicieli branży.

Ponadto liczba personelu może się zmieniać, szczególnie w weekendy. W niektórych dniach pracownicy domu opieki mogą być odpowiedzialni za dwa razy więcej mieszkańców niż zwykle.

Illinois wymaga zapewnienia pensjonariuszom 2.5-godzinnej bezpośredniej opieki dziennie. Jednak z opublikowanych przez KHN danych wynika, że co najmniej 1 na 4 pensjonariuszy w Chicago przebywa w domach spokojnej starości, które nie zapewniają konsekwentnej opieki. Średnio w całym kraju jeden pracownik zajmuje się 10 osobami, w sześciu powiatach metropolii chicagowskiej na 1 osobę przypada 13 pensjonariuszy.

JT

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor