Był miły i bystry, chociaż nie należał do najbardzej zmotywowanych nastolatków - tak Anthony'ego Heatherly'a, byłego, 17-letniego ucznia szkoły średniej Taft High School wspominają nauczyciele.
Siedemnastolatek został w poniedziałek zastrzelony na parkingu za restauracją sieci Taco Burrito King przy 5509 N. Harlem w dzielnicy Norwood Park. Po drugiej stronie znajduje się stacja kolejki CTA - Harlem Blue Line, z której korzysta wielu uczniów Taft High School; obok jest wjazd na autostradę nr 90.
Świadkowie powiadomili policję ok. godz. 1.15 po południu w poniedziałek, gdy zobaczyli człowieka leżącego na parkingu za budynkami przy 5500 N. Harlem, w których znajduje się m.in. restauracja Taco Burrito King i gabinet dentystyczny.
Gdy na miejsce przybyły służby medyczne Anthony Heatherly jeszcze żył, ale znajdował się w stanie krytycznym. Został postrzelony w klatkę piersiową. Jego zgon stwierdzono o godz. 2.15 po południu w szpitalu Advocate Lutheran w Park Ridge, do którego został natychmiast przetransportowany.
Rzeczniczka chicagowskiej policji, Michelle Tannehill poinformowała, że siedemnastolatek umówił się z kimś na parkingu za Taco Burrito King. Doszło do kłótni i wtedy padły strzały. Napastnik uprowadził samochód nastolatka i zbiegł. Poszukiwany jest Hyundai Genesis w kolorze czarnym rocznik 2014.
Obok ciała Heatherly'a znaleziono torbę z marihuaną. Policja nie uważa jednak, że siedemnastolatek miał powiązania z gangami.
"Nie był może najbardziej zmotywowanym uczniem, ale był bystry, wesoły i zdolny" - wspomina siedemnastolatka w rozmowie z portalem DNAinfo.com nauczycielka Taft High School, Marilyn Falkenberg. Anthony Heatherly, który mieszkał przy 5700 North Kingsdale Avenue w dzielnicy Sauganash, przeniósł się do innej szkoły.
Na Facebook wspominają go członkowie grupy zrzeszającej miłośników samochodów Chicagoland Petrolheads and Car Spotters, której był aktywnym członkiem.
Młodzi ludzie próbują pomóc policji w poszukiwaniach samochodu zastrzelonego siedemnastolatka. W okolicy, gdzie znaleziono jego ciało u zbiegu ulic Harlem i Higgins, spontanicznie wieczorem organizowane są czuwania. Pojawiły się kwiaty i znicze.
Radny z 41. dzielnicy, Anthony Napolitano powiedział, że jeszcze przed tą strzelaniną starał się o to, by do posterunku policji w 16. dystrykcie Jefferson Park przydzielono więcej funkcjonariuszy. Część policjantów z tego dystryktu na północnym-zachodzie miasta przerzucono do innych dzielnic, gdzie liczba strzelanin wzrosła o 80 procent. "To przerażające" - tymi słowami radny Napolitano odniósł się do śmiertelnego postrzelenia siedemnastolatka w Norwood Park.
Według portalu DNAinfo.com była to druga strzelanina w tej dzielnicy od 2013 roku.
JT