Sześć osób zginęło podczas pożaru domu, do którego doszło we wtorek w miejscowości Dixon, na północno-wschodnim Illinois. Ogień pojawił się w nocy w piwnicy dwupiętrowego domu.
Ofiary, zidentyfikowane przez biuro szeryfa to: 39-letni Timothy Shaw, 37-letnia Melissa Shaw, 17-letni Ethan Shaw, 15-letnia LeAnn Shaw, 12-letnia Hailey Shaw i 11-letni Dylan Shaw. Urzędnicy poinformowali, że wszyscy zginęli z powodu zaczadzenia dymem.
Tim Shaw pracował w Exelon Generation, która wydała oświadczenie, gdzie napisano: "Jesteśmy głęboko zasmuceni tą tragedią. Firma Exelon Generation zapewnia pomoc związaną z żałobą swoim pracownikom, a nasze serca i myśli są skierowane w stronę rodziny Shaw w tym tak trudnym dla nich momencie".
Wszystkie dzieci uczęszczały do Dixon Public Schools, dwoje było uczniami szkół średnich, jedno gimnazjum, a najmłodszy chodził do szkoły podstawowej.
Policja otrzymała telefon pod 911 tuż po północy we wtorek od 17-letniego Ethana, który powiedział, że został uwięziony w sypialni w piwnicy, która wypełniała się dymem. Kiedy jednostki ratownicze przybyły na miejsce, płonął już cały budynek. Gdy strażakom udało się opanować ogień i wejść do środka, wszyscy mieszkańcy domu byli już martwi.
Policja i straż pożarna prowadzą dochodzenie próbując ustalić przyczynę pożaru, na razie nie znaleziono niczego podejrzanego. W domu zawalił się dach i większość powierzchni mieszkalnej została zniszczona, kiedy strażakom udało się ugasić pożar. Na miejscu z żywiołem walczyło dziesięć jednostek straży pożarnej. Urzędnicy uważają, że pożar zaczął się na długo przed otrzymaniem wezwania pod numer 911.
Departament straży poinformował, że ciała znajdowały się we wszystkich częściach domu, w tym w sypialniach. Ciała są tak bardzo spalone, że biuro koronera będzie musiało przeprowadzić badania dentystyczne w celu potwierdzenia tożsamości.
Monitor
