Sąd federalny potrzebował tylko trzech dni, aby odrzucić apelację byłego gubernatora stanu Illinois, tym samym pozbawiając Roda Blagojevicha szans na skrócenie 14-letniego wyroku pozbawienia wolności.
Blagojevich został skazany w 2011 roku, a najpoważniejszy zarzut dotyczył próby "sprzedaży" miejsca w Senacie w 2008 roku, które wcześniej zajmował właśnie Barack Obama. Inne przestępstwa korupcyjne, za które były gubernator został skazany na 14 lat więzienia, dotyczyły udziału w przestępczym spisku, fałszerstw i wymuszeń.
Prawnicy Blagojevicha przekonywali, że najbardziej szokującym w oczach opinii publicznej przestępstwem popełnionym przez ich klienta była próba wykorzystania wpływów do obsadzenia stanowiska zwolnionego w Senacie przez Obamę. Adwokaci uważają, że nie było to wcale przestępstwo, ale typowe dla polityki negocjacje.
Sędzia federalny James Zagel, który w 2011 roku skazał pierwszy raz byłego gubernatora, w sierpniu 2016 r. podtrzymał 14-letni wyrok. Adwokaci skarżą się także, że sędzia Zagel nie wziął pod uwagę opinii na temat Blagojevicha, jaką na jego temat wydali współwięźniowie w kilkudziesięciu listach złożonych w sądzie.
Sąd nie zgodził się na ponowny proces Blagojevicha, co oznacza, że były gubernator zgodnie z wcześniejszym wyrokiem, opuści więzienie dopiero w połowie 2024 roku.
W swojej pisemnej opinii komisja składająca się z trzech sędziów odrzuciła argumenty, które pojawiły się na wtorkowym posiedzeniu sądu, że sędzia powinien wziąć pod uwagę 100 listów napisanych przez współwięźniów Blagojevicha, w których opisywali oni, jak były gubernator uczy ich historii i stał się wzorem dla pozostałych osadzonych. Na sześciu stronach orzeczenia stwierdzono, że bardziej istotne dla wyroku jest to, co Blagojevich zrobił jako gubernator przed aresztowaniem w 2008 roku.
"To, w jaki sposób były gubernator traktuje innych więźniów oznacza po prostu, że jest sympatyczną i pomocną osobą, ale sąd nałożył karę na podstawie jego zachowania, kiedy miał inne możliwości działania; to przestroga dla innych, którzy dzisiaj sprawują urząd".
Prokurator podkreślił we wtorek, że Blagojevich nigdy nie przyznał się popełnienia poważnych przestępstw, o które został oskarżony.
"Nigdzie nie stwierdzono, aby pozwany powiedział 'Przepraszam za umieszczenie swoich własnych interesów ponad interesami społeczeństwa, któremu miałem służyć" - powiedziała Debra Bonamici.
Monitor