----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

26 marca 2017

Udostępnij znajomym:

Były prezydent Barack Obama nie będzie miał swojego stanowego święta w Illinois w dniu, w którym obchodzi swoje urodziny. Ustawa w tej sprawie przepadła w stanowej Izbie Reprezentantów, bo zabrakło sześciu głosów.

W ustawie był zapis, że 4 sierpnia, czyli w dniu urodzin Baracka Obamy, który swoją polityczną karierę rozpoczynał w stanowy Senacie, zarówno szkoły i urzędy stanowe byłyby zamknięte, a biznesy mogły same dokonać wyboru, czy chcą tego dnia świętować czy pracować. Jeżeli 4 sierpnia wypadałby w niedzielę, wtedy święto byłoby obchodzone w poniedziałek.

Przeciwnicy podkreślali, że nie mają nic przeciwko uczczeniu byłego prezydenta, ale ludzie nie powinni mieć z tego powodu dnia wolnego.

W stanowej Izbie Reprezentantów ustawę poparło 54 kongresmenów i zabrakło sześciu głosów, by została wysłana do stanowego Senatu.

"Prezydent Barack Obama zrobił tak wiele dla stanu Illinois i naszego kraju, i uważam, że musimy podjąć się tego, aby przeszło to do historii" - przekonywała stanowa kongreswoman, Sonya Harper; demokratka z Chicago była sponsorem tej ustawy.

Republikanie wyrażali jednak wiele obaw, od wolnego dnia dla pracowników stanowych, po nierówne traktowanie prezydentów z Illinois. Podkreślali, że urodzony w Tampico republikański prezydent Ronald Reagan nie ma do tej pory swojego święta stanowego w Illinois.

Mimo to starali się wznieść ponad partyjne podziały i zapewniali, że poprą ustawę, jeżeli zostanie z niej usunięty zapis ustanawiający 4 sierpnia świętem stanowy i w dniu urodzin Obamy szkoły i urzędy stanowe pozostałyby otwarte.

Biuro budżetowe gubernatora Bruce'a Raunera szacuje, że święta stanowe kosztują $3.2 miliona w wydatkach na personel, przy czym straty w produktywności wynoszą około $16 milionów.

Gdyby ustawa przeszła w stanowym Kongresie i została podpisana przez gubernatora, Dzień Baracka Obamy byłby 13. stanowym świętem w Illinois, obok urodzin Abrahama Lincolna, Martina Luthera Kinga oraz Kazimierza Pułaskiego. Byłoby to pierwsze święto stanowe ustanowione od 1977 roku, kiedy zaczął być obchodzony Dzień Kazimierza Pułaskiego.

Na razie Barack Obama nie będzie miał swojego święta, ale być może nazwiskiem 44. prezydenta Stanów Zjednoczonych, który mieszkał w Chicago, zostanie nazwana jedna ze stanowych autostrad. Być może koledzy Obamy z Illinois sprawią, by stanowi kierowcy nie zapomnieli o prezydencie, który urząd opuścił 20 stycznia.

Stanowy kongresmen La Shawn Ford proponuje, by była to autostrada nr 55 na odcinku od Tri-State Tollway do East St. Louis. W Springfield pojawiła się jeszcze inna propozycja ustawy dotyczącej nadania imienia Baracka Obamy autostradzie nr 294.

Monitor

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor