----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

04 lutego 2016

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Czy Chicago dołączy do niewielu amerykańskich miast, w których papierosy można kupować dopiero po ukończeniu 21 lat? Zmiany miejskich przepisów w tym zakresie domaga się burmistrz Rahm Emanuel. Obecnie wyroby tytoniowe sprzedawane są w naszym mieście już 18-latkom.

Burmistrz uważa, że zmiana przepisów i podniesienie limitu wieku pozwalającego na zakup papierosów z 18 do 21 lat uchroniłaby wielu młodych ludzi przed nałogiem palenia. Powołuje się na badania, z których wynika, że do uzależnienia się od nikotyny dochodzi przeważnie przed 21 rokiem życia. Decyzja o zmianie regulacji będzie zależała od radnych. Jeżeli je przegłosują, nowe przepisy będą dotyczyły wszystkich wyrobów tytoniowych oraz papierosów elektronicznych. W Illinois podobne przepisy weszły w życie w listopadzie 2014 roku w Evanston. 

Orędownikiem papierosów dozwolonych od 21 roku życia w całych Stanach Zjednoczonych jest demokratyczny senator z Illinois Dick Durbin. Jest on jednym z ustawodawców, którzy złożyli w Kongresie USA projekt ustawy pod nazwą „Tobbaco to 21 Act”, który zabrania sprzedaży papierosów i wyrobów tytoniowych osobom poniżej 21 roku życia.

„Możemy pomóc nadchodzącym pokoleniom uniknąć tragicznych skutków tej śmiertelnej epidemii uchwalając zdroworozsądkowe przepisy, które pomogą zmniejszyć palenie wśród młodzieży” – czytamy w komunikacie wydanym przez biuro senatora Durbina.

W dokumencie przytaczane są wyniki badań przeprowadzone przez Instytut Medycyny, z których wynika, że podniesienie wieku uprawniającego do zakupu wyrobów tytoniowych do 21 w całym kraju wpłynie na zmniejszenie liczby nowych palaczy i zmniejszy częstotliwość palenia. Im później człowiek zacznie sięgać po papierosy, tym mniejsza szansa, że wpadnie w nałóg. Zwolennicy ustawy wskazują na duży spadek liczby nowych palaczy, gdy Wielka Brytania podniosła wiek legalnego palenia z 16 do 18 lat.

Hawaje w czerwcu stały się pierwszym stanem, w którym obowiązuje zakaz sprzedaży wyrobów tytoniowym osobom poniżej 21 lat. Podobne przepisy wprowadzono w wielu miastach, w tym w Nowym Jorku. W stanie Massachusetts zakaz sprzedaży papierosów osobom w wieku poniżej 21 lat obowiązuje w 72 miastach. W New Jersey ustawę „Tobacco to 21” wprowadziło 11 miast. W Missouri wprowadziła ją Columbia, a w Ohio dwa miasta.

Ruch pod nazwą „Tytoń dla 21-latków” (tobacco21.org) narodził się w 2013 roku.  Z ostatniego sondażu przeprowadzonego w lipcu tego roku przez CDC (Ośrodek Prewencji Chorób Zakaźnych) wynika, że 75 procent dorosłych mieszkańców Stanów Zjednoczonych opowiada się za tym, by palenie było dozwolone od 21 roku życia. Taką opinię wyraziło 70 procent obecnych palaczy.

Zdaniem przeciwników podniesienia do 21 lat wieku legalnego dostępu do wyrobów tytoniowych, obecny próg wiekowy czyli 18 lat jest wystarczający. „Ludzie w tym wieku są wystarczająco dorośli, by głosować, podejmować decyzje finansowe czy służyć w wojsku” – przekonuje Bill Fleischli, wiceprezydent Illinois Association of Convenience Stores w Springfield, stowarzyszenia sklepikarzy.

Na świecie po papierosa sięga codziennie ok. 31 proc. mężczyzn i 6.2 proc. kobiet, podczas gdy 30 lat temu odsetki te wynosiły odpowiednio: 41 proc. oraz 10.6 proc. Zgodnie z wyliczeniami WHO co roku na świecie w związku z chorobami wywoływanymi przez palenie umiera ok. 6 mln osób, z czego 600 tys. w wyniku biernego palenia. Dym tytoniowy przyczynia się m.in. do rozwoju wielu nowotworów, chorób układu krążenia (w tym zawałów serca i udarów mózgu) oraz śmiertelnej choroby określanej jako przewlekła obturacyjna choroba płuc. Koszty leczenia chorób wywołanych paleniem tytoniu w Stanach Zjednoczonych wynoszą $330 miliardów rocznie.

JT

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor