----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

27 kwietnia 2017

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

Miasto dodaje trzy ekipy do usuwania graffiti i osiem nowych samochodów do przewożenia chemikaliów. Tym samym czas interwencji ekip wezwanych do usuwania graffiti ma zostać skrócony z pięciu do trzech dni.

Koszt zakupu cysterny do przewożenia chemikaliów, do której potrzebny jest tylko jeden pracownik, to $69,700, w porównaniu do $150,000 i załogi dwóch pracowników usuwających malowidła metodą sodowania - poinformował komisarz departamentu sanitarnego i oczyszczania ulic Charles Williams.

Usuwanie graffiti kwasem cytrynowym pod wysokim ciśnieniem jest szybsze, szczególnie w przypadku zabrudzonej cegły, kamienia i innych porowatych powierzchni mineralnych - dodał Williams.

Po ukończeniu modernizacji floty i wycofaniu z eksploatacji starych pojazdów, miasto będzie miało 22 ciężarówki wykorzystywane do usuwania graffiti, w porównaniu do 17. Czternaście z nich będzie cysternami. Osiem pozostałych ciężarówek będzie wykorzystywanych przez ekipy do malowania i sodowania.

Do ekip zostanie również dodanych trzech nowych pracowników z ekip zajmujących się zbieraniem śmieci.

Przez dziesięciolecia gangi w Chicago wykorzystały graffiti do oznaczania swoich terytoriów. Ale wiele malowideł w okolicach stacji kolejki i wiaduktów jest dokonywanych przez miejskich artystów zwanych taggerami, którzy nie mają nic wspólnego z gangami. Te z kolei przeniosły się do internetu i cyberprzestrzeni promują teraz swoje symbole, głównie w mediach społecznościowych.

W tym roku miasto otrzymało 31,881 zgłoszeń dotyczących usuwania graffiti, w porównaniu z 36,813 w tym samym okresie rok temu. "Usuwanie trwa od trzech do pięciu dni. Jest wiele miast, w których ma się wrażenie, że nawet nic nie próbują z tym robić. My traktujemy to poważnie. Staramy się bardzo szybko reagować, jak najszybciej. Teraz nie mamy zaległości" - powiedział Williams.

Jego zdaniem im szybciej znikną malowidła, tym mniejsza szansa, że się tam znowu pojawią. "Liczba rzeczywiście spadała, ponieważ szybko je usuwamy" - dodał komisarz departamentu sanitarnego i oczyszczania ulic.

Pięć lat temu burmistrz Rahm Emanuel bronił swojej decyzji dotyczącej zmiany taktyki walki z grafficiarzami, mimo krytyki niektórych radnych ze względu na koszty.

"Kiedy usuwaliśmy graffiti starą metodą, jechaliśmy do dzielnicy, by wyczyścić jedną ścianę, a na innych pozostawały graffiti" - powiedział burmistrz. Dodał, że "po zmianach strategii teraz to cała okolica jest czysta, a nie tylko jedna ściana w dzielnicy".

Ale nawet po przywróceniu przez radnych $1 miliona na usuwanie graffiti, w pierwszym budżecie Emanuel zmniejszył roczne wydatki na ten cel z $5.7 milionów i 60 pracowników w 2011 r. do 4.1 milionów i 43 pracowników w następnym roku. W następnych latach radni zażądali, aby Emanuel przeznaczył więcej pieniędzy na usuwanie graffiti.

JT

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor