Określając jego politycznego przeciwnika jako „kandydata ekstremalnego”, dążącego do podniesienia podatków, pięć głównych stowarzyszeń biznesowych poparło byłego dyrektora generalnego Chicago Public Schools, Paula Vallasa, w staraniach o stanowisko burmistrza.
Są to: Chicagoland Chamber of Commerce, Chicagoland Apartment Association, Illinois Hotel & Lodging Association, Illinois Manufacturers' Association oraz Illinois Retail Merchants Association. Grupy te wydały w poniedziałek wspólne oświadczenie, w którym stwierdzają, że „dla biznesu i rządu najważniejszym jest wspólne rozwiązywanie złożonych problemów związanych z gospodarką miasta, podczas gdy ekstremalny plan podwyżki podatków Brandona Johnsona zniszczyłby Chicago i kosztowałby niezliczone miejsca pracy”.
Grupa stwierdziła, że „radykalna” propozycja Johnsona, aby przywrócić tzw. head tax (podatek pogłówny) od pracowników zatrudnionych w mieście, podniosłaby podatek hotelowy i motelowy, podniosłaby krańcową stawkę sprzedaży luksusowych domów i „podniosłaby podatki o 800 milionów dolarów i uderzyłaby w klasę średnią i mały biznes."
Jack Lavin, prezes Chicagoland Chamber of Commerce, powiedział, że grupy te spotkały się zarówno z Johnsonem, jak i Vallasem, zanim zadecydowały o udzieleniu swego poparcia.
„Potrzebujemy burmistrza, który będzie wspierał, a nie utrudniał działania lub pozbawiał środków finansowych policję. Potrzebujemy burmistrza, który rozwinie gospodarkę i pomoże rodzinom nie nakładając prawie miliarda dolarów nowych podatków, które przegonią firmy i miejsca pracy” – powiedział Lavin. „Potrzebujemy burmistrza z doświadczeniem w równoważeniu budżetów, a nie takiego, który będzie się uczył w pracy”.
Vallas obiecał nie podnosić podatków od nieruchomości i wyeliminować roczny, automatyczny wzrost podatku od nieruchomości powiązany z inflacją, który niedawno wprowadziła burmistrz Lightfoot.
Garcia poparł Johnsona
Kongresman Jesus “Chuy” Garcia poparł w weekend Brandona, o czym szczegółowo pisaliśmy TUTAJ.
W pierwszej turze Garcia odpadł zajmując czwarte miejsce uzyskując ponad 70,000 głosów pochodzących w większości z dzielnic na zachodzie miasta.
Również w poniedziałek Johnson odebrał poparcie przewodniczącego Chicago Aldermanic Black Caucus, zrzeszającego czarnoskórych aldermanów z Chicago.
rj