Chicagowska policja prowadzi dochodzenie w sprawie ciała kobiety, które znaleziono w alejce za domami w dzielnicy West Rogers Park.
Zgłoszenie o znalezieniu ciała policja otrzymała tuż przed godziną 2 po południu we wtorek. Martwa kobieta została znaleziona przy 6100 North Maplewood Avenue.
Odkrycia dokonała mieszkanka tej okolicy, która opuszczając swój garaż, zauważyła ciało leżące twarzą do ziemi. Natychmiast wezwała policję.
Policja prowadzi dochodzenie i opisała ofiarę jako białą kobietę, w wieku 40-50 lat, na jej ciele nie stwierdzono śladów urazu.
Sąsiedzi powiedzieli, że był to zwykły spokojny dzień i nie było słychać żadnego zamieszania w alejce.
"Niczego nie słyszałem. Mam otwarte okna, ale nic nie było słychać" - powiedział Brad Hytrek, mieszkaniec okolicy, który w momencie śmierci kobiety pracował z domu.
Okoliczności śmierci pozostają niejasne. Policja nie ujawniła żadnych dalszych szczegółów, w tym przyczyny zgonu, tożsamości kobiety ani informacji, czy mieszkała ona w pobliżu miejsca zdarzenia.
Monitor