Firma CTA rozważa poszerzenie programu, który wynagradza pasażerów za to, że nie jeżdżą pociągami w czasie największego natężenia ruchu, na przykład podczas gier Chicago Cubs czy Bears.
Oferowane rabaty mają na celu zmniejszenie zatłoczenia w pociągach podczas bardziej niż zwykle obleganych okresów przejazdów.
W sierpniu i wrześniu CTA testowało takie rabaty na czerwonej linii, prosząc regularnych użytkowników z północnej części, aby nie korzystali z pociągów pomiędzy godziną 5 a 6 po południu w dni, kiedy mają miejsce rozgrywki sportowe. Osoby, które zapisały się do programu, otrzymały od $2.25 do $5 z powrotem na swoje karty Ventra.
CTA poinformowało, że udało im się przesunąć prawie 18 procent całkowitego ruchu, a teraz chcą rozszerzyć program w ciągu najbliższych kilku miesięcy, podczas gier drużyn Bulls i Bears.
Tylko 2,000 osób zapisało się do programu pilotażowego, ale jest to jedna z wielu rzeczy, na które zwraca uwagę CTA, aby poprawić jakość oferowanych usług.
Agencja nie opublikowała jeszcze swojego budżetu na 2018 roku. Chociaż CTA może otrzymać od 16 do 20 milionów dolarów rocznie w związku z wprowadzeniem nowej 15-centowej opłaty na przejazdy Uberem, to prawdopodobnie i tak nie wystarczy na pokrycie istniejącego deficytu budżetowego, podnosząc obawy dotyczące podwyżek opłat.
"Już są wystarczająco wysokie. Ludzie już teraz zmagają się z wysokimi cenami" - powiedziała jedna z podróżnych, Shataiia Chestnut.
"Muszą coś z tym zrobić, bo to już naprawdę zbyt wiele. Mieszkanie w mieście już teraz kosztuje krocie" - dodał Adrian Johnson.
Rzecznik CTA poinformował, że budżet na 2018 roku zostanie opublikowany w przyszłym miesiącu.
We wtorek Regionalny Urząd Transportu wezwał CTA do podniesienia taryf, ale CTA oświadczyło, że jest to tylko opcja ostateczna.
Monitor
