Wszystkie okręgowe komisje wyborcze podały wyniki ubiegłotygodniowych wyborów samorządowych w Chicago, w wyniku których urzędująca burmistrz Lori Lightfoot przegrała wyścig o reelekcję, natomiast były prezes Chicago Public Schools Paul Vallas i komisarz powiatu Cook Brandon Johnson weszli do drugiej tury. Ta odbędzie się 4 kwietnia. Pełne wyniki opublikowane przez Chicago Board of Elections znajdują się poniżej.
Paul Vallas: 179,740 (33.24%)
Brandon Johnson: 114,262 (21.13%)
Lori Lightfoot: 91,405 (16.91%)
Jesús “Chuy” García: 73,964 (13.68%)
Willie Wilson: 50,366 (9.32%)
Ja’Mal Green: 11,584 (2.14%)
Kam Buckner: 10,229 (1.89%)
Sophia King: 6,813 (1.26%)
Roderick Sawyer: 2,316 (0.43%)
Jak wygląda wyborcza mapa?
Stworzył i opublikował ją komentator polityczny Mark Calabrese. Większość głosów ustępującej burmistrz Lori Lightfoot pochodziła z południowych dzielnic miasta, w których przeważają Afroamerykanie. Zdobyła również kilka procent z dzielnic zachodnich, ale mniej niż oczekiwali politolodzy. To stanowi to wyraźny kontrast w stosunku do wyborów z 2019 roku, w których Lightfoot zdobyła większość poparcia z North Side i Lakefront zamieszkiwanych przez białych, często osób popierających ruchy LGBTQ. Tym razem Vallas i Johnson zebrali pulę z północnej strony, co wystarczyło, by Lightfoot nie awansowała do drugiej tury. Praktycznie od wysokości 24. dzielnicy polityczna mapa miasta była zdominowana przez kandydatów, którzy weszli do dogrywki.
Latynosi
Większość dzielnic na zachodzie wygrał kongresman Jesus „Chuy” Garcia. Mimo wszystko osiągnął w nich znacznie gorsze wyniki w porównaniu z tymi z 2015 roku. Wówczas pokonał urzędującego burmistrza Rahma Emanuela z wynikiem 33,5% głosów. Tym razem kampania Garcíi nie była w stanie nabrać rozpędu po tym, jak jego przeciwnicy gromili go za związki z postawionym w stan oskarżenia byłym marszałkiem Izby Illinois Mike'em Madiganem. Z kolei na wyborczej mapie Dr Willie Wilson osiągnął wynik podobny w stosunku do wyborów z 2019 roku - otrzymał 10,6% głosów. Jego głosy również w większości pochodziły z dzielnic South Side, a częściowo także z dzielnic 21, 8 i 9.
Wyniki idą w parze z kampanijnymi wkładami
Paul Vallas był wspierany przez osobiste darowizny od dyrektorów funduszu Citadel i firmy Madison Dearborn Partners. Zebrał 6,3 mln dolarów - więcej niż jakikolwiek inny kandydat z wyjątkiem burmistrz Lori Lightfoot, która, mimo że odpadła, to zebrała 6,5 mln. Brandon Johnson zebrał 4,2 mln dolarów. Liderem wpłat na jego komitet są grupy pracownicze, z których trzy związki zawodowe odpowiadają za ponad połowę tej sumy.
Ciekawostki
Lori Lightfoot jest pierwszym wybranym burmistrzem Chicago od czasu Jane Byrne (1983), który nie zdobył reelekcji po pierwszej kadencji. Jej następcą będzie jeden z dwóch kandydatów reprezentujących skrajnie różne strony partii demokratycznej. Johnson jest znany ze swoich umiejętności organizowania społeczności lokalnej podczas pracy w Chicagowskim Związku Nauczycieli, a jego pomysły polityczne dotyczące niezwykle wysokiego wskaźnika przestępczości w Chicago zostały skrytykowane jako działania zmierzające do niszczenia departamentu policji. Po drugiej stronie sceny jest Vallas, który w przeszłości określał się jako republikanin. Vallas został też poparty przez Chicago Fraternal Order of Police i tym samym jest oskarżany o bliskie związki z ich liderem Johnem Cantanzarą, który jest zdecydowanym zwolennikiem byłego prezydenta USA Donalda Trumpa i regularnie wygłasza podburzające uwagi. Chicagowscy wyborcy dali do zrozumienia, że rozwiązanie problemu przestępczości znajduje się wysoko na ich liście priorytetów i 4 kwietnia będą mieli do wyboru dwóch kandydatów o bardzo różnym podejściu do tego problemu.
fk