Republikański kongresmen Peter Roskam odrzucił trzecie zaproszenie Wyborczej Ligi Kobiet do udziału w otwartym forum w jego dystrykcie na przedmieściach. Jak powiedział - "duże spotkania zwykle kończą się pyskówką."
Kilkuset protestujących osób pojawiło się przed budynkiem, gdzie odbywało się spotkanie działaczy partii republikańskiej w Palatine, kiedy kongresmen z Wheaton przemawiał. Zdaniem Roskama byli podburzeni przez demokratów i aktywistów w mediach społecznościowych.
Po tym doświadczeniu republikanin powiedział w wywiadzie udzielonym "Chicago Tribune", że woli spotkania publiczne ograniczone do 25 osób.
"Jak wynika z mojego doświadczenia i widzimy to w całym kraju, gdzie te duże spotkania przechodzą w pyskówkę" - powiedział kongresmen Roskam - "I nie są one pomocne w dyskursie publicznym, bo ludzie opuszczają je bardziej zdenerwowani i bardziej wściekli".
Republikański kongresmen z Wheaton preferuje telekonferencje z wyborcami. Jak poinformowało jego biuro w ostatniej, która odbyła się w poniedziałek wieczorem, wzięło udział 18,000 osób. Podczas 72-minutowej rozmowy pojawiły się pytania dotyczące planowanego odwołania reformy ochrony zdrowia Obamacare, zablokowanego imigracyjnego dekretu prezydenta Trumpa i kontaktów administracji prezydenta z Rosją, ale także odmowy udziału kongresmena Roskama w forum League of Women Voters oraz debacie z kontrkandydatem podczas wyborów.
55-letni Peter Roskam, pochodzący z Hinsdale, do Izby Reprezentantów Kongresu USA został wybrany z 6. dystryktu wyborczego pierwszy raz w 2007 roku. W hierarchii tej partii w Kongresie zajmuje czwarte miejsce. Jest znany ze swojego twardego stanowiska w sprawie imigracji. Nie popierał projektu całościowej reformy imigracyjnej, nazywając ją amnestią dla nielegalnych imigrantów.
JT