Illinois nie bez powodu określane jest jako "nuklearny stan". Ponad połowa produkcji energii elektrycznej pochodzi z reaktorów jądrowych. Stanowi ustawodawcy zgodzili się ostatnio na podwyżkę cen prądu, by uratować przed zamknięciem dwie elektrownie atomowe.
Największy operator elektrowni jądrowych, nie tylko w Illinois, ale w całych Stanach Zjednoczonych, koncern Exelon Corp., zapowiedział ostatnio zamknięcie dwóch z nich: w Quad Cities i Clinton.
Przyczyną są niskie ceny gazu, które powodują, że niektóre elektrownie jądrowe stają się nieopłacalne. Konkurencję zaczynają stanowić też zakłady energetyczne produkujące energię z wiatru czy słońca. Exleon, firma z siedzibą w Chicago, zawiesił też z tego powodu plany budowy nowych elektrowni.
Stanowy Kongres przyjął jednak ustawę, którą w środę podpisał gubernator, pozwalającą na uchronienie przed zamknięciem tych dwóch elektrowni atomowych, ale przyniesie podwyżkę opłat za prąd. To wynik umowy stanu z firmą Exelon.
W ustawie jest zapis o podwyżce opłat za dostawę energii dla odbiorców w Illinois w wysokości od 25 centów na miesiąc. Dzięki podwyżce ComEd zainkasuje 235 milionów dolarów w ciągu 13 lat, które przeznaczy na funkcjonowanie elektrowni atomowych w Clinton i Quad Cities, gdzie zatrudnionych jest aktualnie ponad 1,500 osób.
Ustawę skrytykował stanowy kongresmen Sam Yingling z Round Lake Beach. "To wielomilionowa dotacja dla najbardziej dochodowej korporacji w stanie. Jak to sfinansujemy? Koszty poniosą konsumenci".
Ustawa została przesłana do gubernatora do podpisu.
Określenie „nuklearny stan” w stosunku do Illinois przypomina, że to właśnie tutaj w 1942 r. na terenie University of Chicago dwóch naukowców - Enrico Fermi oraz Leo Szilard uzyskało pierwszą jądrową reakcję łańcuchową, która oznaczała dla ludzkości początek ery atomowej.
Rozpoczęta tu era atomowa możliwa była dzięki pierwszemu w świecie reaktorowi o nazwie CP-1 (Chicago Pile – 1) zbudowanemu pod opuszczonym stadionem Stagg Field na terenie University of Chicago. Został on później przemianowany na CP-2 i przeniesiony do pobliskiego Palos Park jako część projektu Manhattan. Zbudowano tam również drugi reaktor o nazwie CP-3.
Po wojnie odpady atomowe z obydwu reaktorów zostały zakopane w okolicy i miejsce to jest obecnie częścią ogólnie dostępnego parku w miejscowości Palos Hills. Jest to, niestety, ewenement tego typu w skali światowej.
Illinois było również domem dla pierwszego wybudowanego z funduszy prywatnych komercyjnego reaktora. Unit 1 należący do firmy Commonwealth Edison był częścią funkcjonującej do dziś Dresden Power Station.
Późniejsze problemy spowodowały jego zamknięcie, co też zostało zapisane w książkach do historii. Był to bowiem pierwszy reaktor zamknięty przedwcześnie. W 2004 roku elektrownia otrzymała zezwolenie na używanie ich o 20 lat dłużej, niż pierwotnie zakładano.
W Illinois znajduje się też pierwsze komercyjne składowisko odpadów wysoko aktywnych (High Level Waste – HLW) należące do firmy General Electric i położone w okolicach Morris.
Mówiąc o energii jądrowej nie można zapominać o paliwie używanym w reaktorach. Produkujemy je w miejscowości Metropolis w fabryce Honeywell Specialty Chemicals, gdzie wzbogacany jest dwutlenek uranu. Kilka mil od granicy z Illinois, w Paducah w Kentucky również powstaje paliwo jądrowe. Ocenia się, że każdego roku zanieczyszcza się tam ponad 10 miliardów galonów wód gruntowych.
JT