----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

23 września 2017

Udostępnij znajomym:

FBI chce sprawić, aby ludzie zastanawiali się nad tym, co zamieszczają w sieci, przed puszczeniem tego w świat.

To nowa kampania, którą rozpoczęło biuro FBI w Chicago, przypominając historię studenta, który przed dwoma laty zamieścił groźby na stronie internetowej.

21-letni Jabari Dean na zawsze zapamięta dzień, w którym opublikował w sieci komentarz, że zamierza strzelać do policjantów i innych studentów na Uniwersity of Chicago, gdzie studiował inżynierię.

W burzliwych dniach po opublikowaniu nagrania z zastrzelenia 17-letniego Laquana McDonalda, Jabari Dean był bardzo rozgoryczony i zdenerwowany. Dał upust swoim emocjom grożąc masową strzelaniną w sekcji komentarzy na popularnej stronie. Szybko skasował swój komentarz, ale zanim to zrobił, nastolatek z Nowego Jorku zrobił zdjęcie ekranu i powiadomił policję. Zagrożenie zostało tak poważnie potraktowane, że uniwersytet został zamknięty na jeden dzień, a wszystkie zajęcia odwołane.

W ciągu kilku dni FBI dotarło do autora komentarza, aresztowało go i postawiło federalne zarzuty. Podczas przeszukania domu, w którym Dean mieszkał z matką, nie znaleziono żadnej broni, a FBI i biuro prokuratora uznały, że Dean nie miał zamiaru zrealizować swoich gróźb i starają się mu pomóc wyjść na prostą.

Mężczyźnie udało się uniknąć zarzutów o grożenie śmiercią, ale został wyrzucony ze szkoły i teraz trudno mu znaleźć pracę.

Aby zachować czysty rekord, musi zaliczyć 100 godzin prac społecznych, w tym także wziąć udział w kampanii FBI "Think Before You Post" (Pomyśl, zanim opublikujesz), opowiadając innym swoją historię jako ostrzeżenie.

"Opowiadając jego historię ku przestrodze innym, możemy wpłynąć na zmniejszenie tego rodzaju gróźb zamieszczanych na internecie. Dlatego doceniamy jego pomoc i współpracę w tej kwestii" - powiedział agent specjalny FBI w Chicago, Michael Anderson.

"Straszenie ludzi i sprawianie, że czują się zagrożeni, to akt terroru" - dodał.

"Jest mi bardzo przykro. Bardzo żałuję tego wszystkiego, co się stało" - powiedział Jabari Dean.

Mężczyzna nie chciał szczegółowo wyjaśnić, dlaczego zamieścił taki komentarz w sieci. Powiedział, że był bardzo zły, ale szybko zdał sobie sprawę, iż popełnił błąd. Nawet jeśli porozumienie z prokuraturą oznaczać będzie, że informacje o przestępstwie nie znajdą się na jego rekordzie kryminalnym, Dean powiedział, że ceną za nieprzemyślany komentarz była utrata przyjaciół, wykształcenia i napięcia w najbliższej rodzinie. 

Monitor

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor