Illinois jest obecnie w drugim roku bez budżetu. Temat odżył po wyborach, bo obowiązujące tymczasowe porozumienie zapewnia finansowanie tylko do końca grudnia. W Springfield doszło w końcu do spotkania gubernatora Bruce'a Raunera i przewodniczącego Izby Reprezentantów Michaela Madigana.
Republikański gubernator obarcza Madigana, długoletniego demokratycznego przewodniczącego stanowej Izby Reprezentantów, brakiem dobrej woli do kompromisu w sprawie budżetu. Bruce Rauner zapowiadał na początku lipca, że po wyborach razem z ustawodawcami od razu przystąpi do prac nad ustawą budżetową.
W ubiegły czwartek, dwa dni po wyborach, gubernator wystosował zaproszenie do przywódców stanowego Kongresu na rozmowy w celu wznowienia negocjacji. W niedzielę wieczorem przewodniczący Izby Reprezentantów Michael Madigan i przywódca stanowego Senatu John Cullerton, obaj demokraci, zapowiedzieli, że na spotkanie nie przybędą, tłumacząc to wcześniej zaplanowanymi obowiązkami.
Jednak Madigan zmienił zdanie i we wtorek rozmawiał z gubernatorem, a po 30 minutowym spotkaniu poinformował o mianowaniu głównego negocjatora, który będzie reprezentować zespół ustawodawców z jego partii. Zadanie to powierzył stanowemu kongresmenowi Gregowi Harris z Chicago. Kolejnych członków zespołu ds. negocjacji budżetowych Madigan ma przedstawić wkrótce.
Taką deklaracją zdziwiona była przewodnicząca republikańskiej mniejszości w stanowym Senacie Christine Radogno. "Nie zgadzaliśmy się na powywoływanie kolejnego zespołu negocjacyjnego" - stwierdziła. Do kolejnego spotkania przywódców obu partii w stanowym Kongresie z gubernatorem doszło w środę. Członkowie obu izb stanowej legislatury we wtorek rozpoczęli też jesienne obrady.
Demokraci po wyborach utracili w Izbie Reprezentantów tzw. superwiększość, pozwalającą im obalać weta gubernatora, po tym jak partia GOP zdobyła cztery miejsca. Po zaprzysiężeniu nowego Kongresu demokraci będą mieli 67 miejsc w izbie niższej, a republikanie - 51. W stanowym Senacie partia Madigana zachowała zdecydowaną większość i będzie miała 37 senatorów, a republikanie, po przejęciu od demokratów dwóch miejsc - 20. Gubernator Rauner na kampanię kandydatów partii republikańskiej przeznaczył ponad $41.4 milionów.
Jeżeli Illinois nie będzie miało budżetu przez cały drugi roku, zadłużenie stanu może wzrosnąć do $7 miliardów. Zgodnie z prawem budżet powinien zostać przyjęty do 1 lipca, gdy rozpoczął się nowy rok fiskalny. Większość propozycji przesłanych przez zdominowany przez demokratów stanowy Kongres zostało zawetowanych przez republikańskiego gubernatora.
Bruce Rauner uważa, że deficyt, do którego doprowadziły lata zaniedbań finansowych, jest po prostu zbyt duży, aby przyjąć budżet bez reform, które przedstawił w projekcie "Turnaround Agenda".
Gubernator Rauner nie chce podniesienia podatków, co byłoby najprostszym, ale niepopularnym rozwiązaniem. "Obarczenie teraz mieszkańców Illinois podwyżką podatków byłoby dużym błędem" – stwierdził.
Uważa, że wielu demokratów w stanowym Kongresie podziela jego opinię, ale nie chcą tego publicznie mówić, by nie narazić się przewodniczącemu stanowej Izby Reprezentantów Michaelowi Madiganowi. "Wiedzą, że konieczne są zmiany. Nie zgadzają się ze mną w 100 procentach, ale nie proszę ich o 100 procent" - zaznaczył gubernator.
W lutym gubernator Rauner przedstawił swój drugi budżet. Ten pierwszy z ub. roku nie został przyjęty przez stanowy Kongres. Znalazły się w nim głównie cięcia wydatków: na ochronę zdrowia, opiekę społeczna, wyższą edukację, transport publiczny i samorządy lokalne.
"Bez budżetu nie mamy określonego limitu wydatków i obiecujemy fundusze, których nie mamy. Taka nieodpowiedzialna polityka fiskalna spowodowana brakiem budżetu w poważnym stopniu odczuwana już jest przez rodziny, agencje socjalne, wyższą edukację, samorządy i biznesy na terenie całego stanu" - ostrzegała stanowa rewident Leslie Munger, która przegrała wybory z demokratką Susaną Mendozą.
JT