Opiekunki do dzieci, osoby sprzątające domy, zajmujące się gotowaniem, dowozem czy innymi pracami domowymi, niezależnie od statusu imigracyjnego, od nowego roku zyskały w Illinois takie same prawa jak pracownicy innych sektorów. Większość z nich to kobiety, w tym wiele Polek.
Wszyscy pracownicy domowi w Illinois mają prawo do minimalnej stawki godzinowej, zapłaty za nadgodziny, ochrony przed molestowaniem seksualnym, a także dnia wolnego od pracy - jeżeli są zatrudnieni przez jednego pracodawcę na co najmniej 20 godzin tygodniowo. Szacuje się, że z nowej ustawy skorzysta co najmniej 35,000 pracowników domowych zatrudnionych w Illinois.
Walka o te prawa trwała pięć lat. 12 sierpnia 2016 roku gubernator Bruce Rauner podpisał ustawę HB1288 pod nazwą Illinois Domestic Workers Bill of Rights, sponsorowaną przez stanowego senatora, Irę Silversteina i stanową kongreswoman Elizabeth Hernandez.
Rozszerza ona cztery prawa stanowe, które wcześniej nie obejmowały pracowników domowych (Minimum Wage Law, the Illinois Human Rights Act, the One Day of Rest in Seven Act i Wages of Women and Minors Act).
"Kiedy byłam chora, nie mogłam sobie pozwolić, aby nie iść do pracy. Nawet po wypadku samochodowym wiedziałam, że muszę iść sprzątać domy pracodawcy, bo miałam rodzinę na utrzymaniu" - wspomina Magdalena Żylińska.
Polka zajmująca się sprzątaniem, matka dwójki dzieci, jest aktywnym członkiem Arise Chicago zaangażowanej w walkę o prawa pracowników domowych. "Zaczęłam wspierać Ustawę Praw Pracowników Domowych w Illinois, ponieważ przez lata poznałam wielu pracowników, którzy mieli podobne problemy" - dodaje.
Illinois stało się siódmym stanem, w którym wprowadzona została ustawa gwarantująca podstawowe prawa pracownikom domowym, dołączając tym samym do Massachusetts, Kalifornii, Nowego Jorku, Oregonu, Connecticut i Hawajów.
Ustawa federalna regulująca prawa pracowników pod nazwą Fair Labor Standards Act, która weszła w życie w 1938 roku, nie obejmowała osób zatrudnionych do prac domowych.
JT