----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

19 grudnia 2017

Udostępnij znajomym:

Aktywistka, która protestowała topless przeciwko miejskiemu rozporządzeniu w Chicago, mogła równie skuteczny protest przeprowadzić w ubraniu - tak można w dużym uproszczeniu zinterpretować orzeczenie federalnego sądu apelacyjnego.

Decyzja sędziów w sprawie pozwu dotyczącego przestrzegania miejskiego prawa, które zabrania protestów topless w Chicago, nie była jednomyślna. Federalny sąd apelacyjny podtrzymał miejskie przepisy stosunkiem głosów 2:1.

Sędzia Diane Sykes w uzasadnieniu orzeczenia większości napisała, że protestująca topless Sonoku Tagami w sierpniu 2014 roku w ramach akcji “GoTopless Day”, nie może powoływać się na pierwszą poprawkę do konstytucji, która gwarantuje wolność religii, prasy, słowa, petycji i zgromadzeń.

Nagość nie wpisuje się bowiem w tradycyjne normy moralne i porządek publiczny, do których nawiązuje miejskie rozporządzenie zakazujące chodzenia topless w Chicago.

Prawo pozwala na eksponowanie męskich piersi w miejscach publicznych: w parkach, na placach zabaw, na plażach i w zbiornikach wodnych przyległych do nich", w obiektach szkolnych lub w każdym budynku komunalnym.

Kobiece piersi lub przynajmniej ich część (jak określono poniżej górnej krawędzi otoczki) nie mogą być pokazywane. Za złamanie tego zakazu grozi kara w wysokości od 100 do 500 dolarów.

Sędzia Sykes napisała, że dyskryminacja kobiet jest w tym przypadku konstytucyjna, ponieważ "służy ważnym celom rządowym".

Argumenty te podważyła sędzia Illana Rovner, która w trzyosobowym składzie jako jedyna nie poparła zakazu topless w Chicago. Jej zdaniem przestrzeganie prawa tylko dlatego, że było ono "częścią naszej kultury" spowodowałoby, że kobiety nie mogłyby dzisiaj wykonywać wielu zawodów, niegdyś zarezerwowanych tylko dla mężczyzn.

JT

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor