Na O’Hare od 2015 roku doszło do 90 potencjalnie niebezpiecznych incydentów z udziałem samolotów i samochodów obsługiwanych przez pracowników lotniskowych.
”Właśnie samochód przejechał przez pas startowy. Nie wiem, co on tam robi" - zgłosił pilot wieży kontrolnej 10 czerwca 2016 roku. Kierowca vana, który niemal doprowadził do kolizji z samolotem, pracował dla Total Airport Services - firmy, która pomaga liniom lotniczym załadować towar w O'Hare.
Jak wyjaśniał później - "nie skręcił we właściwym kierunku". Jechał po pasie startowym, z którego wkrótce miał wystartować samolot, który dostał pozwolenie od wieży kontroli lotów na O'Hare. Następnie przejechał przez kolejny pas startowy, na którym samolot właśnie wylądował. Niemal zajechał drogę maszynie United Express, która kołowała po pasie. Kierowcy vana został zatrzymany, a potem zwolniony z pracy w Total Airport Services.
Był to jeden z 90 "drogowych incydentów" na pasach startowych na O'Hare, jednym z najbardziej ruchliwych na świecie lotnisk, do których doszło od 2015 roku - wynika z danych władz miejskich, opublikowanych niedawno przez dziennik "Chicago Sun-Times”. Niektóre zakończyły się obrażeniami ciała i zniszczeniami pojazdu.
Wieczorem 21 listopada 2016 roku steward linii Republic Airlines kierujący swoim SUV wjechał z parkingu dla pracowników na płytę lotniska O'Hare i zderzył się z samolotem United Airlines, który wjeżdżał do hangaru na przegląd techniczny. Jeden z silników samolotu został uszkodzony, a kierowca SUV trafił z obrażeniami ciała do szpitala. Pracownik linii Republic, obsługującej regionalne połączenia dla United, American i Delty, zeznał później, że samolot nagle wyjechał "nie wiadomo skąd". Został ukarany mandatem, ale nie stracił pracy.
Ze wstępnych danych wynika, że w 2015 roku doszło do 47 podobnych incydentów, 34 w ubiegłym roku i 9 w tym roku do połowy czerwca. Nie podano liczby pojazdów miejskich oraz prywatnych biorących udział w tych wypadkach.
Na O'Hare wykonywanych jest około 2,400 startów i lądowań każdego dnia. Na lotnisku trwa realizacja kilkumiliardowego, wieloletniego projektu "modernizacji" pasów startowych.
Miejska komisarz ds. lotnictwa, Ginger Evans twierdzi, że w żadnym z ostatnich incydentów drogowych na pasach startowych i drogach kołowaniA nie brały udziału pojazdy ekip budowlanych.
Pojazdy dopuszczane do miejsc, w których poruszają się samoloty, zazwyczaj obejmują te obsługujące linie lotnicze w zakresie bezpieczeństwa czy pomocy technicznej. Około 15,000 pracowników lotniska - zatrudnionych przez miasto lub firmy prywatne - ma uprawnienia do prowadzenia pojazdów na lotnisku, choć mniej niż 500 osób może wjeżdżać w najbardziej zastrzeżone jego miejsca - poinformowała rzeczniczka miejskiego departamentu lotnictwa, Lauren Huffman.
Miasto systematycznie wprowadza ulepszenia związane z bezpieczeństwem na płycie lotniska. Te ostatnie obejmują: zwiększenie obowiązkowego szkolenia w zakresie bezpieczeństwa kierowców pojazdów naziemnych na lotnisku, instalację urządzeń do śledzenia większej liczby pojazdów na lotnisku, co pozwala na lepsze monitorowanie przez wieżę kontrolną oraz poprawę oświetlenia na lotnisku.
Komisarz Evans powiedziała, że bieżący projekt drogi startowej poprawi konfigurację pasów na O'Hare, co powinno pomóc w zapobieganiu "incydentom drogowym" na płycie lotniska.
Miejski program szkolenia w zakresie bezpieczeństwa dla kierowców, który obejmuje wszystkie pojazdy mające dostęp do lotnisk, jest nadzorowany przez prywatną firmę, która w ramach umowy otrzymuje za to 1.2 mln dolarów rocznie.
Obowiązkowa prezentacja szkoleniowa w tym roku zawiera ostrzeżenie dla kierowców, takich jak ten z Total Airport Services, który zgubił się na lotnisku.
"Lotniska są skomplikowane i łatwo się zgubić i stracić orientację. Kierowco, jeśli znajdziesz się w takiej sytuacji i nie będziesz wiedział, gdzie jesteś, nadszedł czas, abyś wezwał pomoc, NIE czekaj!" - usłyszeć można w materiale instruktażowym.
JT