Blagojevich wtorkowe ogłoszenie wyroku oglądał samotnie ze swojej celi w więzieniu w Kolorado. Na sali sądowej w Chicago tysiące mil dalej słychać było płacz jego najbliższej rodziny.
Sędzia James Zagel utrzymał karę 14 lat więzienia Roda Blagojevicha, skazując byłego gubernatora Illinois za korupcję, w tym próbę sprzedaży miejsca w senacie zwolnionego przez Baracka Obamę. Wcześniej sąd apelacyjny odrzucił pięć z osiemnastu zarzutów i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.
Robert Blagojevich, brat Roda Blagojevicha uważa, że decyzja sędziego Zagela była błędna. Stwierdził, że 5-letni wyrok, jakiego domagał się jego brat jest zbyt krótki, ale ostateczna kara powinna być gdzieś pomiędzy.
"Znam mojego brata. Wiem, że ma temperament i mówi czasem głupie rzeczy. Kiedy podsłuchuje cię FBI i oskarżenie szuka przeciwko tobie dowodów, będą przeinaczać i wykorzystywać przeciwko tobie każde twoje słowo (...). Mój brat popełnił błędy. Wziął za nie odpowiedzialność i teraz za nie płaci. Został skazany. Odsiaduje wyrok. Przyznał się do winy i wziął za to odpowiedzialność. Ile jeszcze można z niego wycisnąć? Zasłużył na przerwę".
Prawnicy przepowiadali, że sędzia Zagel może, jeśli w ogóle, skrócić wyrok o rok czy dwa. Ale sędzia dał jasno do zrozumienia we wtorek, że nie zrobiły na nim wrażenia argumenty obrony Blagojevicha, że po orzeczeniu sądu apelacyjnego cała sprawa drastycznie się zmieniła. Sędzia pozostał niezmienny w stosunku do oskarżonego i popełnionych przez niego przestępstw.
Patti Blagojevich, żona byłego gubernatora, była zdruzgotana wyrokiem. Podczas poniedziałkowego przesłuchania zwróciła się z emocjonalna prośbą do sędziego o skrócenie wyroku. Ze łzami w oczach prosiła o łagodniejszy wymiar kary dla męża, który stracił już ponad 4 lata życia swoich dwóch córek. Obie dziewczynki nie ukrywały łez po odczytaniu przez sędziego wyroku utrzymującego 14-letni okres więzienia dla ich ojca.
"Z naszego punktu widzenia oraz tysięcy osób, które zwracały się do mnie w ciągu ostatnich 4 lat, ten wyrok jest niezwykle okrutny, bezduszny i niesprawiedliwy" - powiedziała Patti Blagojevich. "Sędzia najwyraźniej podjął decyzję zanim to się w ogóle zaczęło".
Rod Blagojevich obecny był w sądzie poprzez łącza wideo, nie pojawił się w budynku Dirksen osobiście. Na filmie było widać byłego gubernatora ubranego w granatowy strój więzienny, siedzącego na krześle, z uśmiechem czekającego na rozpoczęcie rozprawy. Niegdyś słynny ze swoich kruczoczarnych włosów polityk jest teraz zupełnie siwy.
Kiedy sędzia Zagel wszedł na salę sądową, Blagojevich natychmiast spoważniał, patrzył w kamerę słuchając słów sędziego.
Były gubernator kierując swoje słowa do sądu za pośrednictwem łącza wideo, przeprosił sędziego mówiąc, że gdyby miał taką możliwość, chciałby postąpić zupełnie inaczej.
"Rozumiem, że to moje błędy i moje działania doprowadziły mnie tutaj" - powiedział Blagojevich. "Chciałbym móc cofnąć czas i dokonać innego wyboru, ale to nie jest możliwe. (...) Myślę, że dzisiaj jestem zupełnie inną osobą, człowiekiem, który wyciągnął wnioski z własnych błędów".
Jego prawnicy próbowali walczyć o drastyczne obniżenie wyroku, dzięki któremu były gubernator mógłby opuścić więzienie w Kolorado w ciągu najbliższego roku.
"Mężczyzna, który stoi przed wami dzisiaj, chociaż znajduje się tysiąc mil stąd, jest zupełnie innym człowiekiem niż ten, który stał tutaj w 2011 roku" - powiedział Leonard C. Goodman, pełnomocnik Blagojevicha.
Monitor
