----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

23 czerwca 2016

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Pasażerowie na chicagowskich lotniskach najbardziej odczuwają sytuację związaną z opieszałością pracowników Agencji Bezpieczeństwa Transportu (TSA). Na O'Hare i Midway wydłużyły się kolejki do przeprowadzanej przez nich kontroli bezpieczeństwa. Cała sytuacja przekłada się na frustrację zmęczonych i zniecierpliwionych pasażerów.

Na O'Hare w ostatnią niedzielę ponad 450 pasażerów American Arlines nie zostało odprawionych na czas i ci, którzy przybyli spoza miasta, musieli spędzić noc na lotnisku.

Na portalu YouTube rekordy popularności bije nagranie wideo zarejestrowane 12 maja na Midway. Trudno jest ocenić, ile osób stało tam w gigantycznej kolejce, ale autor nagrania, który znalazł się na jej szarym końcu, podsumował sytuację dosadnie: "TSA are you f***ing kidding me?". Taki też jest tytuł tego nagrania na YouTube.

Agencja Bezpieczeństwa Transportu (TSA) broni się, wskazując na cięcia budżetowe jako źródło kadrowego problemu. Po prostu brakuje ludzi do przeprowadzania drobiazgowych kontroli pasażerów.

TSA zatrudnia obecnie 42,525 osób, którzy się tym zajmują, a to spadek o 10 procent w porównaniu do roku fiskalnego 2013, przy jednoczesnym wzroście pasażerów korzystających z transportu lotniczego o 68 mln osób.

Szef TSA, Peter Neffenger nawet przeprosił wszystkich podróżujących z O’Hare i Midway za długie kolejki do kontroli bezpieczeństwa i obiecał, że agencja zatrudni w przyszłym miesiącu co najmniej 800 osób w całym kraju. W nadchodzących tygodniach na lotniskach w Chicago pojawić się ma dodatkowych 58 pracowników TSA, a do końca sierpnia ich liczba wzrośnie o kolejnych 250 osób.

Departament Bezpieczeństwa Kraju, pod który podlega TSA, zamierza zaoferować pracownikom lotnisk możliwość pracy w godzinach nadliczbowych, by w ten sposób skrócić oczekiwanie pasażerów do odprawy.

"To jest frustrujące. Jestem zmęczona, podobnie jak wszyscy inni. Może udałoby się tego uniknąć, gdybyśmy mieli inny system" - mówi jedna z pasażerek, która stała kilka godzin w długiej kolejce do kontroli na chicagowskim lotnisku Midway. 

Pojawiają się różne pomysły na rozładowanie kolejek. Dwóch senatorów USA wezwało linie lotnicze do czasowego zawieszenia w okresie letnich podróży pobierania opłaty za bagaż podręczny, aby w ten sposób rozładować kolejki do kontroli bezpieczeństwa.

Senatorowie Richard Blumenthal i Edward Markey stwierdzili, że pozwoli to wszystkim zaoszczędzić pieniądze i czas. "Pasażerowie czekając długo w kolejkach spóźniają się na swoje loty, pomimo przybycia kilka godzin wcześniej na lotnisko" - czytamy w liście senatorów do linii lotniczych.

Chicagowscy radni, nazywając obecną sytuację nie do zaakceptowania, zaproponowali, by na obu lotniskach zastąpić TSA prywatną firmą ochroniarską. Podobne rozwiązania wprowadzono już na ponad 20 lotniskach w kraju.

Linie lotnicze wobec zaistniałej sytuacji zalecają podróżnym przybycie na lotnisko nawet na trzy godziny przed zaplanowanym lotem. Jednocześnie przewoźnicy zachęcają podróżnych do wyrażania swojej frustracji na pracę TSA w mediach społecznościowych. Na Twitterze powstał hashtag #ihatethewait (Nienawidzę czekać).

Wszystko wskazuje na to, że w tym sezonie letnim na pewno będzie tłoczono na amerykańskich lotniskach. Skorzysta z nich ponad 231 milionów pasażerów, w tym 30 milionów obcokrajowców - wynika z prognoz spółki Airlines for America. Zatem ruch będzie większy o 4 procent w porównaniu do ubiegłorocznego lata, kiedy przez lotniska w USA przewinęło się rekordowe 222 mln pasażerów.

JT

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor